Aktywne Wpisy
SzubiDubiDu +25
Szukam brytolskich filmów do oglądania. Nie chodzi o samą produkcję brytyjską a ten ciężki brytolski klimat - brzydkie ulice, brzydkie mordy, szara pogoda i ciężki akcent, że bez napisów nic nie rozumiesz.
Wszystko z 70s/80s/90s/2000s poproszę. Macie coś?
Do tej pory polecam:
1. Trainspotting (1996) - film pozornie o ćpunach ale w sumie to kinematografia o ludziach, którzy nie wiedzą co zrobić ze swoim życiem i ze soba "CZUS LAJF" i ciężki szkocki akcent
Wszystko z 70s/80s/90s/2000s poproszę. Macie coś?
Do tej pory polecam:
1. Trainspotting (1996) - film pozornie o ćpunach ale w sumie to kinematografia o ludziach, którzy nie wiedzą co zrobić ze swoim życiem i ze soba "CZUS LAJF" i ciężki szkocki akcent
Endorfinek +216
Przyjechałem na SOR i nawet nie ma kolejki, żadnego pacjenta.
Lekarza z resztą też.
Lekarza z resztą też.
Taka naszła mnie wczoraj refleksja w łóżku nt. RN i Bosaka.
Bosak powiedział w "Tak czy nie", że jeśli tęcza najwidoczniej komuś nie pasuje i wzbudza negatywne emocje, to trzeba ją zlikwidować. Tylko, że to można przełożyć na sam Ruch Narodowy, który my skrajne poglądy i przyciąga pewne grupy, które dewastują wszystko wokoło i robią rozróby t też wzbudza negatywne emocje. Tak więc Ruch Narodowy też powinno się rozwiązać.
Nie jestem tutaj po stronie tego idioty z SLD i jego towarzyszki Gozdyry, ale ciekaw jestem jakby Bosak na to odpowiedział.
To, że argument jest do dupy koledzy wyżej już udowodnili, ale nie rozumiem twojego komentarza.
Ok, kwestia jednak akceptacji społecznej to powinna być demokratycznie decydowana przez tych, co płacą (czyli mieszkańców Warszawy), a nie przez ruch mający poparcie rzędu przeciętnego stężenia alkoholu we krwi społeczeństwa w piątek.
Skoro władze Warszawy wielokrotnie sprzeciwiały się stawianiu w mieście symboli które miałyby dzielić społeczeństwo (krzyż pod pałacem itd.), to może trzeba by postąpić konsekwentnie i zlikwidować tęczę, która spłonęła podobno już któryś raz z kolei.
Racja, formalnie żadnego związku. Ale nie zaprzeczali, że się cieszyli tym wydarzeniem.
Z krzyżem jest sytucja nie analogiczna, a odwrotna. Większość Warszawiaków nie chciała tego krzyża w tamtym miejscu, a chciała grupka ludzi, w sporej części spoza miasta. Z tęczą jest odwrotnie, większość Warszawiaków nie ma z nią żadnego problemu, a są grupki, także często spoza miasta, co regularnie podpalają.
ruchu może nie rozwiązywać na podst. tej analogii, ale marsz już tak.
tęcza stała legalnie. a jeśli nawet było inaczej to trzeba było to zgłaszać odpowiednim organom a nie podpalać. chyba nie muszę tłumaczyć takich oczywistości, czyż nie?
Problem z tęczą był taki, że ludzie nie mieli innej możliwości sprzeciwu, bo władze twardo stoją przy zdaniu, że tęcza stać będzie, mimo tego, że przy takich kontrowersjach powinni zorganizować jakieś gosowanie, czy w jakiś inny sposób pozwolić zadecydować mieszkańcom. Natomiast skoro władza nie ma zamiaru się liczyć z głosem społeczeństwa, to niestety pozostają mu jedynie takie
a może tęcza ma jeszcze więcej zwolenników? możesz mi podać jakieś oficjalne dane z których
@ciepol: ale mógłbyś czytać ze zrozumieniem. Dopiero co napisałem, że chciałbym aby nasze władze dały społeczeństwu możliwość zadecydowania o tym czy tęcza ma istnieć.
http://prawo.rp.pl/artykul/757643,1064489-Kedzierski--List-otwarty-do-Prezydent-Miasta-Warszawy-w-sprawie-teczy-z-placu-Zbawiciela.html
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,14011789,Tecza_znow_rozgrzewa_plac__Protest_Akcji_Katolickiej.html
to tak na szybko wyszukane.