Wpis z mikrobloga

Dzień 15 (03.01.2022)
Pomiary elektryczne:
Waga: 112.6 (-0.6)
Tłuszcz: 29.7 (-0.2)
Woda: 51.1 (+0.1)
Mięśnie: 38.1 (+0.2)
Kości: 12.9 (+0.1)
BMI: 30.5 (-0.2)

Co jadłem (wczoraj):
Śniadanie: trzy smażone jajka (140g) na szynce (10g) + tosty (70g) z serem (20g) (540kcal).
Obiad: zapiekanka z ciasta francuskiego (100g) z tuńczykiem (100g) (480kcal).
Kolacja: 4 mandarynki (300g), 2 pomarańcze (370g), orzechy laskowe (25g) i migdały (25g) (650kcal).
Podkurek: 1 jabłko (160g) (100kcal).

Składniki odżywcze:
Węglowodany: 167 g,
Białko: 80 g,
Tłuszcz: 85 g,
Kcal: 1770.
(według aplikacji Yazio)

Aktywność fizyczna (wczoraj):
1900 kroków.

Jak się czuję:
W sumie to zdałem sobie sprawę z pewnej ciekawej sprawy. W pracy mamy dostęp do słodyczy - ciastek, czasami wafelków, pierników, ptasiego mleczka and what not. Przedtem często skręcałem w tę alejkę i się częstowałem, ale ostatnio faktycznie ani razu po nic stamtąd nie sięgałem. To super świadomość i cieszę się, że widać efekty. Poza tym, wczoraj mieliśmy rozmowę z żoną na temat słodyczy. W święta dostaliśmy sporo czekolad, cukierków etc. i rozmawialiśmy o tym, co się z nimi stanie teraz, kiedy ja nie jem. Chyba osiągneliśmy kompromis ( ͡º ͜ʖ͡º) mam nadzieję, że coś mi zostanie, kiedy dojdę do celu :P

Do jutra!
#bylemgrubynaglejakbymschudl
  • 1