Gierki mihojo dały (i wciąż dają) mi tyle radości, że to jest aż nienormalne, i to wszystko bez wydawania ani grosza. Ta radość bijąca z ich wirtualnych światów to dla mnie takie światełko w tunelu. Nigdy się tak nie wciągnąłem w żadną grę jak się wciągnąłem w genshina i honkaja - i pewnie nie byłoby dużą przesadą jakbym powiedział, że mnie te gry trochę wyciągnęły z dołka i sprawiły, że miło jest się budzić, a z ich eventami co kilka tygodni zawsze mam coś, na co mogę czekać i czym się ekscytować. Thanks, mihoyo.
@elf_pszeniczny: Haha, ale ja to ja, nie każdy się tak wciąga, moje życie po prostu jest smutne i nijakie, a te gry mu nadały jakiś sens. Jak skończysz story przerabiać, to nie ma za wiele do roboty, nie ma endgamu jako takiego, żeby sobie 24/7 pykać... Jak się przejdzie wszystko, to zostaje klikanie dailisów i czekanie na nowy story chapter.
@elf_pszeniczny: Ja jestem takim simpem bronyi z honkaja (ta z dwoma kucykami po prawej), że ją sobie w path of exile w hideoucie zrobiłem. Sam, samiutki! xD Nikt nie ma takiej! xD
#mihoyo #honkaiimpact #genshinimpact #anime #randomanimeshit #oswiadczenie