Wpis z mikrobloga

@staryalkus: Chodzi ci o paradoks Fermiego? Przecież ten paradoks ma tyle niewiadomych, że tak w zasadzie nic nam nie mówi. Teleskop Jamesa Webba ma badać początki wszechświata oraz atmosfery egzoplanet. Nie mam pojęcia co miałoby to udowodnić względem teorii wielkiego filtra. Nasza obecność we wszechświecie nic nie znaczy i nie ma prawa potwierdzić wszechobecności inteligencji i cywilizacji w kosmosie. Można zakładać wiele hipotez, albo jest jest jej wiele albo w ogóle
  • Odpowiedz
@flamezz: chodzi o to, że gdyby ludzkość przypadkiem odkryła egzoplanetę na której rozwinęła się zaawansowana cywilizacja, a przynajmniej jej światło by do nas dotarło bo jej tam już wcale nie musi być, to czy (gdyby ta teoria okazała się prawdziwa) nie okazałoby się za kilka/kilkanascie lat, że nasza cywilizacja zostanie zmieciona z powierzchni planety przez jakiś wielki kataklizm (meteoryt, superwulkan, cokolwiek innego)
  • Odpowiedz
właśnie ta teoria

@staryalkus: ale w niej chyba bardziej chodzi o co innego, a nie że jak się za bardzo rozwiniemy to spotka nas kuku.
Bardziej chodzi o "ściany których nie da się przebić"
Np. globalne ocieplenie, przeludnienie, konflikt o zasoby kończony się wielka wojna Atomową.
Przynajmniej ja tak to widzę
  • Odpowiedz