Wpis z mikrobloga

@Freakzoid: a daj spokój, nawet nie wspominaj. Ja mam traumę z tym związaną. Od dziecka pamietam jak moja babcia przy łamaniu się opłatkiem płakała, co prawda to prawdopodobnie nie były łzy smutku, aczkolwiek bardzo emocjonalne mam z tym skojarzenia, jest to po prostu wyczerpująco stresujące. Dlatego teraz jako dorosła pannica mówię „wszystkiego dobrego dla wszystkich, cieszę się ze jesteście” i kończę na tym