Wpis z mikrobloga

Mirki lutujące z #elektronikadiy #lutowanie pytanie mam: po latach używania fluxa w płynie (pędzelek lub buteleczka z kroplomierzem) postanowiłem wreszcie spróbowac takiego w żelu. Padło na RMA-223 i chyba z nim już zostanę :)
Tylko jedna rzecz mnie gnębi: sposób dozowania. Flux jest w tej takiej idiotycznej strzykawce bez tłoczka. Sam tłoczek to oczywiście nie problem, mogę dorobić, mogę wydrukować, mogę wreszcie kupić, o, choćby taki ładny:

https://www.aliexpress.com/item/4000933733811.html
albo taki:
https://www.aliexpress.com/item/4000934293523.html

mam jednak pytanie, o to, co jest wygodniejsze w pracy - takie dozowanie z tłoczkiem dociskanym kciukiem, czy może taki z gwintem?
https://www.aliexpress.com/item/4000406856356.html

No i wreszcie dyspensery pistoletowe. Są, a jakże, wydają się sensownym wyborem, ale są albo w ój drogie, z cenami w setki złotych, albo takie wyglądające na jednorazowe badziewia:

https://www.aliexpress.com/item/1005002599510686.html

odrobinkę solidniejszy i już dwa razy droższy:
https://www.aliexpress.com/item/32924383263.html

są też pierdyliony projektów (niektóre bardzo sensownie wyglądają) na Thingiverse do samodzielnego wydrukowania na 3D.

Zatem drodzy elektronicy, czego używacie do takich fluxów?
I pytanie dodatkowe: czy RMA223 zasycha? Przy lutowaniu amatorskim, czyli czasem codziennie, a czasem ze dwa tygodnie nic można go wraz z igłą zostawić w szufladzie, czy lepiej na igłę ogarnąć jakąś zatyczkę? A może w ogóle po robocie igłę należy zdejmować i myć?

Zdjęcie półautomatu fluxującego dla przyozdobienia postu :)
(sama idea zresztą bardzo mi się podoba, a ponieważ mam w warsztacie instalację ze sprężonym powietrzem, to się mocno w tej chwili zastanawiam nad zrobieniem czegoś takiego)
Pobierz Jarek_P - Mirki lutujące z #elektronikadiy #lutowanie pytanie mam: po latach używania...
źródło: comment_16398141103QwPhOdHhlHeHG3KKQvZ7n.jpg
  • 19
@Leel00: nie, jak pisałem, lutuję czysto amatorsko i nie jest to masówka, ale jako technologiczny gadżeciarz patrzę na rozwiązania bardziej profi dla samej przyjemności ich mania. I choć pistoletu za 500zł nie kupię, to taki za 50 już czemu nie, jeśli tylko ma sens. Albo taki pneumatyczny ogarnę, w końcu robota tutaj sprowadzałaby się do zakupienia reduktora ciśnienia od aerografu, elektrozaworu i wytoczenia sobie adaptera do strzykawki, żeby do niej podłączyć
@Jarek_P: W pełni rozumiem. Dobrymi narzędziami pracuje się duużo przyjemniej. Kiedyś żymianiłem na tanie ustrojstwa, ale to okazało się finalnie droższe, bo kupowałem później ten lepszy sprzęt...
Pistolecik jest fajny i wcale nie jakiś drogi. Co do pneumatyka - chyba jednak nie. Przynajmniej amatorsko ;)....chyba, że zarobi na siebie ;)
RMA223


@Jarek_P: Ja w pracy codziennej używam ART.AGT-089 od AG Termopasty. Kupiłem w TME słoiczek 100ml, szpatułką ładują dużą strzykawkę z igłą 1,5mm i jest ok. Nic nie zasycha, nie zatyka. Słoiczek wychodzi dużo taniej niż strzykawki/pisaki.
@Jarek_P: zwykły tłoczek od strzykawki albo adapter są ok. Jak najmniej gratów w ręce i pod mikroskopem. Taki automat pewnie byłby najlepszy.
A pistolety... z pistoletów to się strzela :) do precyzyjnej roboty na stole za duże i niewygodne wg mnie (używam takich tylko do kleju).
Co do pneumatyka - chyba jednak nie. Przynajmniej amatorsko ;)....chyba, że zarobi na siebie ;)


@Leel00: ale ja takiego pneumatyka bym sobie spokojnie sam zrobił i wydał na to chyba mniej, niż za ten pistolet :) Tylko po namyśle też stwierdzam, że chyba nie warto, nie dlatego, że finansowo nie halo, głównie z powodu, że fluxa z tłoczkiem po robocie wrzucę do szuflady, a z takim pneumatykiem miałbym na biurku kolejnego
bardziej wyrazista struktura na śrubie // zapewne prościej się dozuje //


@rewida17: szczerze mówiąc, właśnie to był powód wybrania innego projektu, to radełkowanie u Ciebie jakoś mnie nie przekonało, podobnie, jak i sposób drukowania korpusu - na filmie gość pokazuje sensowne wykonanie z dwóch połówek, a projekt zawiera jedną, całą, z wgłębieniami po obu stronach, co powoduje, że jak by nie ustawić tego na stole, drukowanie z mnóstwem podpór jest niezbędne.