Wpis z mikrobloga

@Lstr: To mi przypomina moja wycieczkę do kyoto kiedy to poszedłem do słynnego bambusowego lasu. Jako ze trochę ogarniałem Japonię bylem takim nieformalnym przewodnikiem odpowiedzialnym za podroż. No i idę trasa wskazana mi przez gps google maps. Trasa wgl jakas bocznymi sciezkami, malo ludzi, ale mysle hej 7 rano, ludzi może nie byc. Potem trasa wgl przestała być betonowa i zaczęła sie taka lesna gorska sciezka. I dopiero po przejściu okolo
  • Odpowiedz