Wpis z mikrobloga

Dwóch nowych trenerów jednego dnia, na kilka dni przed końcem grania w tym roku. Ekstraklasa nie daje o sobie zapomnieć.

Kolejno: pozycja, imię i nazwisko, nazwa klubu, data rozpoczęcia pracy w klubie, liczba dni przepracowanych w klubie, liczba meczów, liczba punktów i średnia punktów na mecz.

**1. Marek Papszun - Raków Częstochowa - 18.04.2016 - 2065 dni - 82 mecze (192)* - 144 punkty (347)* - 1,76 (1,81)*.**
2. Waldemar Fornalik - Piast Gliwice - 19.09.2017 - 1546 dni - 149 meczów - 225 punktów - 1,51
3. Kosta Runjaić - Pogoń Szczecin - 06.11.2017 - 1498 dni - 144 mecze - 230 punktów - 1,60
4. Dariusz Banasik - Radomiak Radom - 25.06.2018 - 1267 dni - 17 meczów (119)* - 31 punktów (215)* - 1,82 (1,81)*
5. Kamil Kiereś - Górnik Łęczna - 23.05.2019 - 935 dni - 18 meczów (86)* - 15 punktów (134)* - 0,83 (1,56)*
6. Jacek Magiera - Śląsk Wrocław - 22.03.2021 - 266 dni - 26 meczów - 37 punktów - 1,42
7. Maciej Skorża - Lech Poznań - 12.04.2021 - 245 dni - 24 mecze (65) - 45 punktów (110) - 1,88 (1,69)
8. Maciej Bartoszek - Wisła Płock - 13.04.2021 - 244 dni - 24 mecze - 34 punkty - 1,42
9. Jan Urban - Górnik Zabrze - 27.05.2021 - 200 dni - 17 meczów - 25 punktów - 1,47
10. Ireneusz Mamrot - Jagiellonia Białystok - 04.06.2021 - 192 dni - 18 meczów (110)
- 24 punkty (174) - 1,33 (1,58)
11. Adrian Gula - Wisła Kraków - 07.06.2021 - 189 dni - 18 meczów - 18 punktów - 1,00
12. Adam Majewski - Stal Mielec - 08.07.2021 - 158 dni - 18 meczów - 27 punktów - 1,50
13. Dariusz Żuraw - Zagłębie Lubin - 16.07.2021 - 150 dni - 17 meczów - 20 punktów - 1,18
14. Tomasz Kaczmarek - Lechia Gdańsk - 01.09.2021 - 103 dni - 12 meczów - 24 punkty - 2,00
15. Dawid Szulczek - Warta Poznań - 08.11.2021 - 35 dni - 4 mecze - 4 punkty - 1,00
16. Jacek Zieliński - Cracovia - 10.11.2021 - 33 dni - 4 mecze (87) - 6 punktów (126) - 1,50 (1,45)
17. Waldemar Piątek - Bruk-Bet Termalica Nieciecza - 13.12.2021 - 0 meczów (3)
- 0 punktów (4) - brak średniej punktów dla obecnej kadencji (1,33)
17. Aleksandar Vuković - Legia Warszawa - 13.12.2021 - 0 meczów (54) - 0 punktów (97) - brak średniej punktów dla obecnej kadencji (1,80)**

* - trenerzy Papszun, Banasik i Kiereś pracowali w swoich klubach także w I lidze (a nawet w II). Liczby w nawiasie uwzględniają zsumowany dorobek w I lidze i Ekstraklasie.
** - trenerzy Skorża, Mamrot, Zieliński, Piątek i Vuković pracowali w swoich klubach więcej niż jeden raz (Vuković już cztery razy). Liczby w nawiasie uwzględniają zsumowany dorobek bez podziału na kadencje.

Dziś większość tekstu zostanie poświęcona Mariuszowi Lewandowskiemu, który pracował w Niecieczy przez prawie dwa lata (zabrakło niecałego miesiąca). Było to 705 dni, 17 meczów w Ekstraklasie (65 łącznie z I ligą), 12 punktów (101) i średnia 0,71 (1,55). Wśród sukcesów przede wszystkim awans do Ekstraklasy w drugim sezonie pracy. W pierwszym sezonie dotarł do baraży, ale odpadł już w pierwszej rundzie z Wartą. W obecnym sezonie Bruk-Bet znajduje się na przedostatnim miejscu w Ekstraklasie i nad Legią przeważa tylko bilansem bramek.

Teoretycznie to była właściwa droga po przeciętnym okresie w Zagłębiu Lubin. Zejście do I ligi, już w pierwszej rundzie mogło być blisko, a udało się osiągnąć cel w drugim sezonie. Tylko że już wiosną wyniki zaczęły się pogarszać. Mateusz Grzybek regularnie ratował im po jednym punkcie, a po pewnej poprawie, ledwo dociągnęli awans na finiszu. W pewnym momencie wydawało się, że już nic nie jest w stanie im go odebrać, zamiast tego istniało ryzyko spadku na miejsce barażowe po ostatniej kolejce. Zamiast wygrać ligę ze spokojną przewagą, Bruk-Bet z problemami zajął drugie miejsce.

Zaryzykuję stwierdzenie, że w Ekstraklasie wyniki Bruk-Betu były gorsze od gry. Zabrakło zarówno zwycięstw z bezpośrednimi przeciwnikami w walce o utrzymanie, jak i lepszych wyników na wyjazdach. Jednocześnie, gdy mówimy o meczach wygranych, to były tylko dwa, z czego jedno cudem uratowane przeciwko Śląskowi. Niby w takich meczach jak ze Stalą czy Górnikiem Łęczna wszystko układało się dobrze (gra w przewadze albo 10 na 10), ale jak się nie wykorzystuje takiego położenia... Wszystkiego nie można tłumaczyć płaceniem frycowego przez beniaminka, bo choćby Górnik też nim jest i ostatnio zaczął wreszcie punktować i to nieprzypadkowo.

Teraz również Warta punktuje, więc Bruk-Bet, mimo że strata jest mała, ma coraz trudniej. Jestem w stanie zrozumieć, że Lewandowski mógł zrobić więcej, a do tego trzeba koniecznie zapunktować w najbliższym meczu przeciwko Wiśle Kraków. Wciąż nie wiem do końca, na co stać ten skład, ale po tym co widziałem, raczej może punktować lepiej. W dodatku nie wygrał ani jednego meczu, w którym strzelił gola na 1:0, a było sześć takich przypadków. Wydaje się, że jakiś potencjał jest i może lepszy trener, bardziej doświadczony w grze o utrzymanie, będzie w stanie poprawić wyniki.

Bilans Lewandowskiego w Ekstraklasie zamknął się w 50 meczach. Łącznie zdobył w nich raptem 57 punktów. Zarówno w Zagłębiu, jak i w Niecieczy, można było osiągnąć więcej. Pobyt w tych dwóch klubach łączy fakt, że już od pewnego czasu zanosiło się na zwolnienie Lewandowskiego. Nawet ten pobyt w I lidze nie był do końca udany. Gdyby jeszcze oceniać pierwszy rok, nie miałbym zarzutów. Natomiast od początku 2021 jest równanie w dół i ciężko mieć poczucie, że ten trener specjalnie się rozwinął. Teoretycznie, pod kątem piłkarskim, nie jest aż tak dramatycznie, ale na dłuższą metę wyniki po prostu go nie bronią.

Wyniki, na które nie mógłby sobie pozwolić żaden trener, osiągał Marek Gołębiewski w Legii. Z sześciu meczów ligowych wygrał jeden, pozostałe przegrał. W Lidze Europy przegrał wszystkie trzy. W Pucharze Polski wyeliminował dwa zespoły z niższych lig i to jedyny powód, żeby jego pracy nie określić jako całkowitej katastrofy. Natomiast w lidze nie dość, że nie zaczął punktować, to jeszcze pod kątem taktyki i innych wyborów przestało to mieć jakikolwiek sens. Skład jeszcze można zrozumieć, bo jest mocno przetrzebiony. Ale po 1,5 miesiąca, zamiast być choć trochę lepiej, jest jeszcze gorzej.

Szkoda człowieka. Miał robotę do wykonania w rezerwach, była szansa, aby wreszcie coś tam się rozwinęło. Zamiast tego zostały spalone i rezerwy, i pierwszy zespół, i sam Gołębiewski. Nic dziwnego, że to wziął, skoro dostał propozycję, ale powierzenie mu takiego zadania tylko pogorszyło sprawę. Dobrze, że wreszcie zreflektował się i zrezygnował. Można było to zrobić wcześniej, ale jeszcze niedawno była jakakolwiek nadzieja na przełamanie. Po trzech kolejnych porażkach szybko się okazało, że nic z tego.

Liczby Gołębiewskiego są katastrofalne - 49 dni, 6 meczów ligowych, 3 punkty, średnia 0,50. To niech podsumuje ten epizod.

Teraz Legię po raz czwarty przejmuje Vuković, prawdopodobnie dlatego, że trzeba działać szybko, a oprócz niego i Ojrzyńskiego nikt nie chce tego wziąć. Wygląda to absurdalnie, zwłaszcza po wypowiedziach Vuko w ostatnim czasie. Najgorsze, że zgodził się na warunki klubu, a gdyby jednak postawił na swoim, to może w dłuższej perspektywie by to pomogło. Tylko że trzeba ratować to tu i teraz. Z mojej strony szacunek dla niego, bo mógłby unieść się honorem, a zamiast tego chyba rzeczywiście chce pomóc - z zastrzeżeniem, że nie Mioduskiemu, a Legii.

Odejście Gołębiewskiego ze stanowiska nie zachwieje listą trenerów w Ekstraklasie, ale Lewandowskiego już tak. To był szkoleniowiec z szóstego miejsca, nawet mimo że był w niej tylko od początku sezonu (mimo wszystko liczę ciągłość pracy, a więc i okres w niższych ligach). Dlatego średnia meczów w Ekstraklasie w kadencji obecnego trenera spadła z 34,17 do 32,89, ale za to średnia dni z 549 do 507. Teraz już tylko pięciu trenerów ligowych pracuje w swoich klubach dłużej niż rok - to prawdziwa elita.

Za to teraz mamy trenerów, którzy swoje kluby znają i będą śrubować swoje wyniki. Jacek Zieliński w Cracovii może w tym sezonie zaliczyć mecz ligowy numer 100, a Vuković w Legii - numer 70. W tym pierwszym przypadku do gonienia jest tylko Michał Probierz, w tym drugim - Maciej Skorża, Henning Berg, Dragomir Okuka i Jan Urban (jeżeli chodzi o XXI wiek). Vuković to jedyny trener w latach 2015-2021, który prowadził Legię przez cały sezon i przekroczył w tym czasie barierę 50 meczów ligowych w jednej kadencji.

Tabeli z pracy Lewandowskiego nie ma, bo jest ona taka sama, jak w bieżącym sezonie Ekstraklasy. Za to jest tabela z pracy Gołębiewskiego - po zwycięstwie Zagłębia, Legia jest w niej na ostatnim miejscu, tak jak i w tabeli za 18 kolejek.

#trenerzywekstraklasie #ekstraklasa #pilkanozna
Pobierz Kimbaloula - Dwóch nowych trenerów jednego dnia, na kilka dni przed końcem grania w t...
źródło: comment_1639425660d4LtF904cjWgrMuUy0me6V.jpg