[SiekYersky]

Obejrzałem ten film jakiś czas temu, ale zapomniałem ocenić. Szybcy i wściekli 6 - nie jest to zły film, chociaż momentami idiotyczny, ale próżno doszukiwać się logiki i fabularnej ścisłości w produkcji zgoła nastawionej na akcje. A akcja w tym filmie nie zwalnia.

Durnych momentów było tyle, że nie sposób wszystkich wymienić, ale chyba najgłupszym była scena, jak Toretto (Vin Diesel o twarzy wykutej w skale) uratował Letty na tym moście.. Kto widział ten będzie wiedział o co chodzi. Co mi się w tym filmie podobało: na pewno humor, momentami śmiałem się na głos(głównie z Romana) i realizacja(pościgi, strzelaniny, ucieczki XD). Soundtrack daje radę, ale zbytnio nie przypadł mi do gustu.

Jak ktoś lubi motoryzację i proste kino pełne akcji na pewno będzie zadowolony. Mi jednak fabularna dziura i nagromadzenie głupoty momentami przeszkadzało.

Wciąż uważam, że najlepszą częścią serii jest Za szybcy za wściekli (2003)

ocena 6/10, czekamy na Need For Speed z Jessem Pinkmanem :P

ps mój ranking całej serii

Za szybcy za wściekli(2003) > Tokyo Drift(2006) > Szybcy i Wściekli(2001) > Szybcy i wściekli 6(2013) >

Szybcy i wściekli 5(2011) > Szybko i wściekle(2009)

#film #siekierates #kino #fastfurious

[GraveDigger]

ale chyba najgłupszym była scena, jak Toretto (Vin Diesel o twarzy wykutej w skale) uratował Letty na tym moście.

@SiekYersky: Zgadzam się w 100%, ale film jest świetny w swej głupowatości. Ubawiłem się na nim przednio :]