Wpis z mikrobloga

#cyberpunk2077 jest przykładem na to, czego gracze oczekiwali, a nie dostali. I dostali to, czego wcale nie chcieli.

Oczekiwaliśmy next gen action rpg a dostaliśmy przygodówkę z mroczną historią o klimacie zbliżonym do CP.

Czy ktoś z graczy skrytykował jakąkolwiek grę bo nie miała wertykalnego miasta? Nie. Czy można opowiedzieć tą samą historię bez wertykalnego miasta? Można, jak najbardziej. Jeszcze jak!

Szczerze w piździe mam werytkalne miasto. Szczególnie, że wizja wertykalnego miasta bez loading screenów (hehe ciekawe czym jest jazda windą w CP), jest przyczyną stanu technicznego tej gry. Jestem skłonny zaryzykować stwierdzenie, że każda kolejna gra RPG, która ukaże się bez wertykalnego miasta, będzie miała większe szanse na GOTY niż cybercrap. Wystarczy, że da graczom to czego naprawdę oczekują. A czego gracze oczekują? Najlepiej żeby gra wyglądała jak z obecnej generacji, ale żeby działała na jak największej liczbie systemów a nie tylko u cipka na kompie za 20k.

E, #!$%@?, mati. Ta gra nie ma werytkalnego miasta, to crap jest. Dawaj se w lola zagramy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 4
  • Odpowiedz
@Prezydent_Polski: Wertykalność to #!$%@? marketingowców, realnie Cyberpunk wertykalny nie jest. Oczywiście, można sobie wmawiać, że przecież tu jest ulica a na górze autostrada a tam stoi blok do którego można wejść i wjechać na piętro. Problem w tym, że cały gameplay rozgrywa się zawsze na jednej płaszczyźnie i większości tej "wertykalności" nigdy nie użyjesz, bo nigdy nie będziesz miał pościgu gdzie latasz między piętrami miasta z dowolnością zmiany wysokości. Już Assassyn
  • Odpowiedz
@Prezydent_Polski: ja to ubolewam nad inną rzeczą. Mianowicie ta gra miała ogromny potencjał na stworzenie takiego swoistego miasta w stylu Blade Runnera + Ghost in the shell - że interaktywne, 3D bilobrdy są wszędzie w centrum miasta i ogólnie to miasto żyje a dostaliśmy gówno miasto z najbardziej bociastymi NPC w grach ostatniej dekady, czy nawet dwóch xD
  • Odpowiedz