Wpis z mikrobloga

@mozekamil: jakbym miał opanowywać obwód odeski to zacząłbym od przemycenia specnazu i "separatystów" do Budziaku. Teren jest multietniczny, niezwiązany mocno historycznie z Ukrainą i odcięty od reszty kraju (dwie drogi, z czego jedna przez Mołdawię, a druga przez latwy do zablokowania most na limanie Dniestru), graniczący z niepewną Gaugazją i niemal z Naddniestrzem (można przemycać broń i ludzi pomiędzy tymi regionami po rzece). Tworzysz tam "separatystyczną republikę" i poza kontrolą
  • Odpowiedz
@mozekamil: Desant z Krymu, ale tylko by zrobić zamieszanie, bo uderzenie pójdzie od Mariupola drogą lądową, by ukraińskie wojska wpadły w okrążenie, albo szybko uciekały przez taką możliwością
  • Odpowiedz
@mozekamil: Myślę, ze pozorowany na wielki atak będzie przeprowadzony małymi względnie siłami od północy, by straszyć zajęciem Kijowa, nastąpi dalej desant w Odessie, by wprowadzić zamieszanie na tyłach, po czym centralny mocny atak od Mariupola, by odciąć Ukrainę od M.Czarnego,

Zresztą tam mieszkają Rosjanie w większości, tylko są obecnie zastraszeni przez ukraińską bezpiekę i paramilitarne oddziały, Rosjanie wejdą tam niczym nóż w masło.
  • Odpowiedz