mryga mi ostatnio matryca w laptoku. Nie cały czas, raczej seriami. Do tego często jakby hmmm... jest zamglona, dopiero po jakimś czasie łapie odpowiedni kolor i ostrość.
Jak sądzicie- znowu cholerna grafika [już nie raz miałam z nią przebój, co parę miesięcy pada] czy matryca sama w sobie?
@Matijas912: @piotreek88: hmmm, sprzeczne diagnozy, ale faktycznie zwrócę uwagę czy poprawia się samo czy może wtedy, kiedy ruszam matrycą [bo teraz nie jestem w stanie powiedzieć].
mryga mi ostatnio matryca w laptoku. Nie cały czas, raczej seriami. Do tego często jakby hmmm... jest zamglona, dopiero po jakimś czasie łapie odpowiedni kolor i ostrość.
Jak sądzicie- znowu cholerna grafika [już nie raz miałam z nią przebój, co parę miesięcy pada] czy matryca sama w sobie?
@michaal: to to na bank ;) ale nie aż tak ;)