31 sierpnia 2013, godz. 19:35 - rozmowa z Andrzejem Hadaczem, obrońcą Krzyża, który dał się namówić Ryszardowi Kaliszowi i poszedł na gej-paradę.
Ujawnia interesujące fakty o tym, że przed pałacem prezydenckim 10-go kwietnia 2010 pierwsi znicze postawili mówiący po niemiecku mężczyzna i kobieta, którzy podjechali limuzyną o rejestracji z numerami dyplomatycznymi, z flagą niemiecką, która była zdjęta z maski i leżała za przednią szybą.
Andrzej mówi również o tym, że na gej-paradę namówił go aby przyszedł Ryszard Kalisz, ale nie powiedział jemu, że to będzie gej-parada, lecz jedynie "manifestacja przed sejmem".
ANDRZEJ HADACZ UJAWNIA FAKTY - ROZMOWA
31 sierpnia 2013, godz. 19:35 - rozmowa z Andrzejem Hadaczem, obrońcą Krzyża, który dał się namówić Ryszardowi Kaliszowi i poszedł na gej-paradę.
Ujawnia interesujące fakty o tym, że przed pałacem prezydenckim 10-go kwietnia 2010 pierwsi znicze postawili mówiący po niemiecku mężczyzna i kobieta, którzy podjechali limuzyną o rejestracji z numerami dyplomatycznymi, z flagą niemiecką, która była zdjęta z maski i leżała za przednią szybą.
Andrzej mówi również o tym, że na gej-paradę namówił go aby przyszedł Ryszard Kalisz, ale nie powiedział jemu, że to będzie gej-parada, lecz jedynie "manifestacja przed sejmem".
Komentarz usunięty przez autora Wpisu