Wpis z mikrobloga

@Nurbon: Szansa jest, ale zależy od jego kondycji finansowej - jeśli tylko jest czego prowadzić egzekucję, to w najgorszym razie ściągnie Ci to komoras. Najprościej zacząć od elektronicznego postępowania upominawczego. Polecam kontakt z adwokatem lub radcą prawnym - za proste wezwanie do zapłaty i pozew pewnie weźmie relatywnie jakieś grosze, a część z tego odzyskasz jeszcze po zasądzeniu od pozwanego na Twoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego. Dodatkowo, jeżeli kontrahent jest przedsiębiorcą,
@franaa: @Trelik: @Homnadren: dziekuje za odpowiedzi. Gość jest bardzo wypłacalny, auta w leasingu, kilka maszyn do obróbki warte kilkaset tys itp ale widzę ze chyba chce mi na złość zrobić. Nawet jakbym nie odzyskał całości cieszyłbym sie gdyby trafił do jakiegoś rejestru dłużników czy coś. Mogłoby to mu utrudnić życie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Trelik: Esąd szybciej wysyła wezwanie do zapłaty, w normalnym zanim wniosek rozpatrzą to mijają wieki. Lepiej tak złożyć, a potem jak nie ureguluje można iść do normalnego pomijając jeden etap. Przerabiałem to 2 razy.
@Trelik: No dobrze, ale z jakiego powodu? Nadal nie wiadomo co świadczy o tym, że e-sąd sprawie nie podołał. Może po prostu nie było podstaw do wydania nakazu zapłaty w trybie upominawczym?
@Homnadren: no właśnie nie wiem co było powodem, bo sprawa prosta za nieopłaconą fakturę była. Znajomy radca prawny też ma taki sam pogląd i oddaje sprawy od razu do sądu zwykłego.
@Trelik: Rozumiem i nie twierdzę, że to złe podejście, natomiast nie potrafię się zgodzić z Twoją tezą, bo wiem na podstawie Twoich komentarzy tyle co nic ;p i żeby była jasność - nie mówię, że nie masz racji, czy kłamiesz, ani też nie oczekuję dalszego przekonywania że faktycznie tak się w Twojej sprawie zdażyło i dlaczego, dopytywałem z ciekawości ;)