Wpis z mikrobloga

@BrakWolnegoLoginu: przy pierwszym wrzutka podbita piłka przez naszego zmienia kierunek lotu trafia idealnie na głowe węgra a ten z kilku metrów pakuje mu między nogami. Musiałby być jakimś #!$%@? robokopem żeby w nanosekundzie złączyć nogi. A stał w rozkroku bo w takim rozstawieniu nóg może szybciej zareagować na boki. No więc #!$%@? faktycznie jego wina...

ale wiadomo szczęsny słaby kłiiiik
źródło: comment_1637012472tO5h2XCoOH3pTVyHxz6qJM.jpg