Wpis z mikrobloga

– Wipler krzyczał: ku..., chamie, policja, ratunku...Rzucił się do legitymującego go policjanta - opowiada taksówkarz, który widział całe zdarzenie pod jednym z warszawskich klubów. Do tych szokujących zeznań dotarł Fakt. Wynika z nich, że były poseł PiS, a teraz szef stowarzyszenia Republikanów, nie rozpoznał policjantów. Był tak pijany, że nie widział policyjnych mundurów. Taksówkarz relacjonował, że nawet leżał przez chwilę na jednym z funkcjonariuszy, a jak ten próbował go postawić do pionu wtedy zaczęła się szamotanina. Zaczął kopać policjantkę tak, że wypadła jej radiostacja. – Przyjechały kolejne radiowozy. A poseł był w takiej furii, że nie mogło sobie z nim poradzić sześć osób. Wtedy policjanci użyli gazu – miał zeznawać taksówkarz. Poseł miał prawdopodobnie 1,4 promila alkoholu.


Następne źródło - fakt.

#wipler
  • 6