Wpis z mikrobloga

TLDR: Karta zaklinowała się przy szlabanie i firma żąda ponad 1000zł za plastikową kartę.

Mircy, mam jedno pytanie, no w zasadzie to kilka. Ostatnio wyjechaliśmy z grupką znajomych do większego miasta, gadka szmatka bo to nieistotne. W ostatni dzień pobytu a właściwie kiedy opuszczaliśmy apartament, kierowca włożył kartę parkingową żeby otworzyć szlaban do wyjazdu. Pech chciał, że karta jakimś cudem utknęła w tym wejściu na kartę. Niestety do tej pory nie wiemy jak karta zaklinowała się prawie do końca i nie dało się jej wyjąć. Napisaliśmy do firmy XYZ przez pewną stronę z domkami/apartamentami na wynajem, że karta utknęła i choć próbowaliśmy to nie daliśmy rady jej wyjąć(mieliśmy do odjazdu pociągu z pół godziny a to było niefortunne zdarzenie). Firma odpisała na tą wiadomość, że musimy zapłacić prawie 1000zł(!) w ciągu dwóch dni od końca pobytu za "brak specjalnej karty plastikowej", no chyba że uda się wyjąć kartę to zwrócą koszta a jeżeli nie to sprawa trafi na drogę sądową. Firma odpisała później, że mają nadzieję że udało się załatwić sprawę z tą kartą. Gafa z naszej winy ale kwota za tą kartę jest szczerze dla mnie przesadzona i to bardzo. Teraz mam pytanie:

Jaką mamy pewność, że firma odpowiadająca za dany apartament nie znalazła tej karty i przywłaszczy sobie kasę?

Jeżeli nie podpisywaliśmy z nimi żadnej umowy to czy mogą sobie krzyknąć wezwanie do zapłaty i straszyć pozwami etc.?

Jakie paragrafy podlegają pod tą sprawę o ile nie wyślemy im pieniędzy?

edit: zapomniałem dodać, że kontakt z firmą jest utrudniony od początku pobytu (rozłączanie telefonów, odpisywanie po kilkunastu godzinach/kilku dniach)

#apartament #booking #prawo
  • 6
  • Odpowiedz
@kwaszonyoguras: co to za karta była? nie była przypadkiem też kluczem do mieszkania? Bo wygląda jakby potraktowali was tak jabyście zgubili klucz do mieszkania. Kojarzę że wówczas firmy strzalają wysokimi kwotami bo muszą niby zamki wymienić.
  • Odpowiedz
@kwaszonyoguras: a próbowaliście się kontaktować z nimi od razu w trakcie? Jakiś opiekun tego apartamentu? Cokolwiek? to by wam trochę pomogło. Bo jak wsadziliście, utknęła a potem napisaliście już po fakcie będąc w domu czy dzień później to wiesz - ktoś mógł po was wyjąć i z punktu widzenia firmy ją po prostu przesialiście.
Swoją drogą dorobienie jakiejś plastikowej karty to pewnie ze 20zł ;)
  • Odpowiedz
Jeżeli nie podpisywaliśmy z nimi żadnej umowy to czy mogą sobie krzyknąć wezwanie do zapłaty i straszyć pozwami etc.?


@kwaszonyoguras: oczywiście że mogą, zwłaszcza jeśli usługa została wykonana. Czy będą to robić skutecznie to zupełnie inna rozmowa.
  • Odpowiedz