Wpis z mikrobloga

Mirki, różowa ma niedługo urodziny i myślałem nad wykupieniem kursu gry na #pianino. Różowa nigdy wcześniej nie miała styczności z instrumentami klawiszowymi, aczkolwiek umie grać na gitarze. Czy dwie godziny kursu mają jakikolwiek sens?
  • 15
@jalapeno1: nie mają, poza tym uważaj, bo jest sporo ofert zbliżonych jakością do garnków za 7000. Wyszukaj prywatnego nauczyciela po studiach muzycznych i kup normalnie lekcje. Słowo klucz to po studiach muzycznych.
@jalapeno1: tak jak kolega wyżej powiedział, żadna apka czy kurs na udemy nie zastąpi prawdziwego nauczyciela na żywo. wiem to po sobie jak próbowałem sam coś ogarniać, ale prawdziwy progres zobaczyłem dopiero gdy pochodziłem parę razy na naukę i później kontynuowałem granie już pod okiem fachowca
@jalapeno1: wygląda na dobrą ofertę, trochę drogo ale może takie ceny tam mają w Warszawie

95% pracy robi się bez nauczyciela, on ma tylko kontrolować, czy nie robi się błędów. Chodzi o to, że samemu nie jest się w stanie zauważyć co jest nie tak, co trzeba poprawić. Czyli raz na tydzień, dwa tygodnie lekcja, a reszta w domu na swoim instrumencie.
@jalapeno1: rozumiem. jeśli masz właśnie plan żeby prezentem była taka lekcja pokazowa, a potem już sama niech kontynuuje naukę to jak najbardziej. ale podstawowe pytanie: macie w domu instrument?

btw. też uważam, że strasznie drogo to jest. w Gdańsku za 70zł to możesz sobie wybierać i przebierać w nauczycielach do woli
@seeksoul: nie mamy w domu instrumentu niestety i dlatego cały czas myślę czy na pewno chcę w to brnąć czy myśleć zupełnie nad czymś innym.

właśnie się zastanawiałem czy 150 to normalna cena, bo jestem w tym temacie zupełnie zielony
@jalapeno1: teoretycznie za 50 zł można znaleźć, ale to będzie słabszy nauczyciel, lepsi się cenią. Tylko czy amatorowi trzeba na pierwszą lekcję kogoś wybitnego?

Bez pianina cyfrowego w domu nie ma co w ogóle zaczynać, ale w sumie to niezły pomysł, niech spróbuje czy lubi, zanim kupicie instrument. Koszt takiego pianina to jakieś 2000 zł. Tylko czy to wypali... na pierwszej lekcji dostaje się materiał do przerobienia w domu.
@jalapeno1: teoretycznie można poszukać potem nawet i używki jakiejś w dobrych pieniądzach. możesz coś popatrzeć na olx chociażby i mieć na oku jakiś model, a potem po tym prezencie ocenicie czy idziecie w to dalej i różowa zaczyna naukę
@jalapeno1: Imo 2h mają sens żeby poczuć zajawkę.
Lekcja "pokazowa" jak najbardziej - tak, żeby nauczyciel powiedział ile czasu zajmuje dojście do jakiego etapu, podpowiedział jaki instrument kupić, coś zaprezentował, wzbudził ten płomień zajawki, przedstawił plan działania :)
Dobry nauczyciel na pierwszej takiej lekcji już pokaże coś miłego dla ucha i łatwego do zagrania.

Idźcie w to, kilka miesięcy i można grać proste utwory na dwie ręce.

Wyjdę trochę w przyszłość
@Vendetta0511: ja tez chce sie nauczyc grac na klawiszach i jestem totalnym noobem (nigdy nie gralem na klawiszach ale umiem troche na gitarze) - jaki instrument wybrac? czy yamaha p515 jest dobrym wyborem? lub jakas lepsza alternatywa w zblizonej cenie? zalezy mi na klawiszach z 3 pedalami aby jak najbardziej bylo to zblizone do akustycznego fortepianu
@misieg8: Nie wiem czy nie srasz kasa, ale mnie pomimo że spokojnie stać to kupię taki sprzęt dopiero jak będę umiał fajnie grać. Spokojnie można coś tańszego na początek, gwarancja się skończy to nastepne już docelowe i to zapewne akustyk. Elektryczne do nauki na słuchawkach a akustyk do "koncertowania", kase przeznaczyć na naukę (nauczyciel, apki, kursy, piwko).

Ale jak kasa to nie problem to każde pianino cyfrowe > 4k to imo