Wpis z mikrobloga

Niech mi ktoś kto słucha muzyki klasycznej wytłumaczy, z okazji ostatnio koncertu Chopinowskiego wpadło mi do głowy takie w sumie pytanie.
Tak się składa, że zawsze ciekawiło mnie co takiego ludzie widzą w muzyce klasycznej. Chciałbym w tym miejscu zdystansować się od osób które słuchają takiej muzyki dla prestiżu, znajomych czy pozorów. Raczej ciekawi mnie po prostu gdzie jest haczyk w tej muzyce, czego nie rozumiem, że jest ona taką kulturą wyższą.
Rozumiem że dzisiejszy świat komercji może spłycać teatr jak rowniez filharmonię, nie zaprzeczam. Ale nie jestem wielkim znawcą takich tematów - wychowywałem się na wsi, rodzice nie byli z elity czy inteligencji, w sumie nigdy nikt mnie z takimi strefami nie zapoznał. Zapoznali na ile mogli, ja byłem inteligentny na ile umiałem, i cóż zainteresowało mnie to, czemu nie rozumiem czegoś czym tylu ludzi się zachwyca. Przydało by się przynajmniej rozumieć czemu coś preferuję ;)
Czy tu chodzi o to że w trakcie utworu gra dużo instrumentów oraz że odczuwa się jakaś harmonię między nimi, czy Ci ludzie podczas słuchania tej muzyki rozumieją w jakiś sposób jak jest zbudowana i dlatego jeden utwór ich potrafi bardziej zachwycić niż inny?
#muzyka #muzykaklasyczna #pytanie #inteligencja #elita #kultura #chopin
  • 6
  • Odpowiedz
czego nie rozumiem, że jest ona taką kulturą wyższą.


@interpenetrate: IMHO to nie do konca tak.

Czy tu chodzi o to że w trakcie utworu gra dużo instrumentów oraz że odczuwa się jakaś harmonię między nimi,


@interpenetrate: to juz predzej

czy Ci ludzie podczas słuchania tej muzyki rozumieją w jakiś sposób jak jest zbudowana i dlatego jeden utwór ich potrafi bardziej zachwycić niż inny?


@interpenetrate: A tutaj chyba sie
gorzki99 - > czego nie rozumiem, że jest ona taką kulturą wyższą.

@interpenetrate:...
  • Odpowiedz
@interpenetrate:

czego nie rozumiem, że jest ona taką kulturą wyższą

Powiem ze swojej perspektywy, dla mnie bierze się to z tego, że aby dobrze rozumieć taką muzykę, trzeba mieć pewną wiedzę teoretyczną (na przykład kontekst epoki, kompozytora, formy/gatunku muzycznego), na którą nakłada się osłuchanie utworów. Przykładowo, jeżeli posłuchasz fugi organowej Bacha bez takiej wiedzy, to będzie to dla Ciebie utwór jak każdy inny na organy. Ale jeżeli masz odpowiednią wiedzę, to
  • Odpowiedz
Niech mi ktoś kto słucha muzyki klasycznej wytłumaczy, z okazji ostatnio koncertu Chopinowskiego wpadło mi do głowy takie w sumie pytanie.

Tak się składa, że zawsze ciekawiło mnie co takiego ludzie widzą w muzyce klasycznej.


@interpenetrate: To jest dobre pytanie i myślę, że zawsze do niego warto wracać. Jednocześnie nie ma na to pytanie prostej odpowiedzi.

Chciałbym w tym miejscu zdystansować się od osób które słuchają takiej muzyki dla prestiżu, znajomych
  • Odpowiedz
Kiedy myślę o baroku czy klasycyzmie - generalnie tak. Ale istnieją przecież cudowne dzieła "szarpane", które płynnymi nazwać nie można. Jesteśmy aktualnie przy Chopinie: czy mazurki i ballady Chopina można nazwać płynnymi? Przecież wykonawcy muszą skakać tam palcami po całej klawiaturze jak szaleni.

Ergo nie w harmonii i nie w płynności tkwi sedno.


@orle: Nigdzie nie napisalem ze jestem fachowcem w tej dziedzinie. Podalem tylko swoja opinie - co mi sie
  • Odpowiedz
@interpenetrate: Co ludzie widzą w muzyce klasycznej? To, że ona jest najzwyczajniej w świecie dobra :) Do zrobienia dobrej muzyki potrzebny jest szczęśliwy splot talentu i wyszkolenia. Takie coś zdarza się bardzo rzadko. Na moje oko "słuchalna" muzyka zaczyna się gdzieś koło 1500 roku, więc mamy jakieś 500 lat, w których pojawiali się tacy ludzie i tworzyli to co im w duszy grało. Jak ktoś jest dobrym kompozytorem, to nie ma
  • Odpowiedz