Wpis z mikrobloga

#plk #koszykowka

W tym tygodniu dużo grania naszych zespołów w Europie w różnych pucharach.

Na pierwszy ogień – JUTRO Anwil zagra wyjazdowy mecz z łotewskim ViA Valmiera w nowopowstałych rozgrywkach North European Basketball League (ENBL). Początek o 18:00, transmisja na fb, ale płatna (8.99PLN). Jakby kogoś interesowało, to pytać, poinstruuję, chociaż sądzę że kto ma wiedzieć ten wie :)

Skoro pierwszy raz rozgrywki ENBL goszczą w moich zapowiedziach, to słowo wstępu: jest to liga regionalna dla zespołów nie grających w pucharach, którą w tym roku założyli i zarządzają nią Łotysze - taka trochę analogia do podobnych w założeniu rozgrywek Alpe Adria Cup, gdzie grywają polskie zespoły. Jest 8 zespołów z krajów Europy wschodniej (w przyszłym roku są plany by dołączyć Skandynawię), z czego Enisey z VTB i litewskie Siauliai są całkiem mocne. 8 zespołów zagra mecze w trzech turniejach, w sumie 7 spotkań z każdym przeciwnikiem po jednym meczu. Wczytując się w regulamin – wszystkie 8 zagra w play-offs w przyszłym roku (mecz i rewanż), a zwycięzcy zagrają w turnieju Final 4.

Anwil w turnieju na Łotwie zagra jeszcze pojutrze z Estończykami z Tartu. W lidze wspólnie z Czarnymi Słupsk zespół z Włocławka lideruje w tabeli (bilans 6-1), ostatnio przegrał właśnie z beniaminkiem. Valmiera gra w połączonej lidze łotewsko-estońskiej, gdzie jest raczej w niższych rejonach tabeli z bilansem 1-3. Jedyne zwycięstwo odnieśli w ten weekend, z Liepiają, która notabene też gra w ENBL.

O drużynie rywala: kiedyś w mieście Valmiera był całkiem utytułowany zespół BK Valmiera, który zbankrutował w 2018. Równolegle od 2011 istnieje ViA, który to zespół w tamtych czasach grał w 2 i 3 lidze łotewskiej. Po bankructwie starszego brata zostali zaproszeni no ligi LatEstBL, mimo że w 2 lidze łotewskiej sobie tego awansu nie wywalczyli. Zagrali do tej pory 3 sezony, zajmowali 12, 11 i 12 miejsce. 6 łotewskich zespołów (wszystkie) gra też play-offy o mistrzostwo Łotwy, już nie połączone z Estonią, gdzie ViA w ostatnim sezonie przegrała serię w pierwszej rundzie.

W składzie jest jeden Amerykanin, reszta zawodników to Łotysze:
CJ Carter (G, 185/28) – do tej pory grał w egzotycznych miejscach jak Macedonia, Kosowo czy Kazachstan (ale nie w Astanie ;)), jest totalnym nołnejmem.
Najważniejsi i najbardziej doświadczeni krajowi gracze to: Janis Kaufmanis (PG, 186/32) – najbardziej z nich znany, grał w VEF, Ventspils czy w Kalevie, w VTB i w pucharach, Karlis Apsitis (F, 201/29) – w karierze epizody na Litwie, Ervins Jonats (PF, 201/30) – cała kariera na Łotwie i center Viktors Iljins (C, 212/30) – wychowanek klubu który wrócił do niego po 3 latach, ostatnio był rezerwowym w lidze belgijskiej, a to już całkiem niezły poziom. Żaden z wymienionej czwórki nie łapie się nawet do grającej drugim garniturem kadry Łotwy, ale każdy z nich w mniejszym czy większym wymiarze kiedyś był młodzieżowym reprezentantem.

Trenerem jest znany w Polsce Edmunds Valeiko, w sezonie 1999-00 grał w Bobrach Bytom, a kilka lat później jako weteran kilka meczów w Świeciu. Trenerem ViA jest od tego sezonu, wcześniej był asystentem w VTB w Niżnym Nowogrodzie i aż 4 lata w Tsmokach.

W dotychczasowych meczach dość mocno zawodzi Carter – ma co prawda ponad 4 asysty na mecz, ale słabo punktuje (trafił 1 trójkę w sezonie), tylko ok. 7pkt. na mecz. Liderem jest Kaufmanis (16pkt., ponad 3as. w meczu), a pod koszami radzi sobie dobrze przede wszystkim Jonats – śr. 12pkt., 7zb. (najlepiej zbierający w drużynie).

Anwil ostatnio jakby opada z sił, ale przeciwnik nie jest zbyt wymagający – z pewnością miałby problem z utrzymaniem się w PLK. Ciekawi mnie tylko jaka będzie rotacja w Anwilu i czy nie pograją więcej drugoplanowi gracze. Mecz jak cały ten puchar może być nieco „towarzyski”, więc nie podejmuję się oceny szans :) Na papierze Anwil nie może tego przegrać, ale to tylko papier ;)
  • 10