Wpis z mikrobloga

#bukmacherka

Widząc ten tag mam przed oczami siebie w czasach późnego gimnazjum (a było to już szmat czasu temu), gdy już wtedy wiedziałem, że tylko idiota gra u buka, bo prędzej czy później będzie na minus a wszelkie systemy można potłuc o kant dupy... Późniejsze "dokonania" kolegów kończyły się tak samo - porażką i "odwykiem" - tym mniejszą im wcześniej to do nich dotarło. A tu widzę, że dorośli ludzie a nadal wierzą. Podziwiam.

#bekazbukmacherki
  • 8
@PanKara: Na pewno nie.

Z resztą: niech każdy wydaje pieniądze na to na co ma ochotę. Takie granie od czasu do czasu tylko dla większych emocji przy oglądaniu meczu to fajna sprawa, ale jak widzę te rozczarowania (po raz n-ty pod tym tagiem) ludzi, którzy chyba wierzą, że coś tu ugrają to mi ich szkoda :)
@loooz: No bo generalnie mi jest szkoda jak mi nie siądzie kupon, ale nie rozpaczam, generalnie i tak zawsze wychodzę na plus - skromny bo skromny ale plus - gram za drobne, dla sportu, dla zabawy ;)
@void_pointer: uhu, chyba zabolało, albo przekaz zaczyna docierać. Nie ma co się spinać.

BTW To, że nie obchodzi ona Ciebie nie znaczy, że nie obchodzi nikogo i pozwól, że będę zarządzał swoim czasem według własnego uznania.