Wpis z mikrobloga

@franek-wichura: farba tam była 6 lat temu, potem wiaderko służyło do moczenia nóg, pojenia świń, spuszczania oleju z ciężarówki, a ostatnie miesiące jako basen dla niedołężnego dziadka. Ale skoro dziadek odwalił kitę to wiaderko przytuliła babka w kuchni. Tam się nic nie marnuje, u nas by wyrzucili, a tam jeszcze kask z tego zrobią. A potem... i tak wywalą. Za dom, lub po prostu pod siebie.