Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 5
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk4x
23.09.2021

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/
FAQ
KGHM wybuduje pierwszą w Polsce elektrownię atomową.
Ma powstać do 2029 roku.
Miedziowa spółka podpisała porozumienie.
Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie Wiadomości.
Jako kraj rozwijamy się szybciej niż reszta naszego regionu.
Polski skok do gospodarczej pierwszej ligi i kolejne wielkie inwestycje.
Jesteśmy chętni, by być partnerem Polski i innych krajów w wytwarzaniu czystej energii dzięki technologii nuklearnej.
W tym kraju przecież nie ma winnych.
K***a, nigdy, z perspektywy czasu...
Sąd wypuścił na wolność aferzystkę z Amber Gold.
Tylko tymczasowe aresztowanie jest w stanie zabezpieczyć prawidłowy bieg postępowania.

Trafiają do mnie filmy bardzo zniszczone, czasem brakuje całej klatki.
Unikatowe rekonstrukcje dziedzictwa polskiej kinematografii.
Technologia pozwala na to, żeby te dzieła filmowe nie tylko mogły być nieśmiertelne, ale nabrały też nowej jakości.

---
Przyspiesza realizacja programu budowy energetyki jądrowej w Polsce.
Spółka KGHM podpisała umowę z Amerykanami o współpracy przy budowie małych reaktorów jądrowych.
Do 2030 roku miedziowy gigant chce uruchomić co najmniej 4 reaktory.
A to dopiero początek tego typu inwestycji w naszym kraju.
KGHM jest 2. największym przemysłowym odbiorcą prądu w Polsce.
I choć miedziowy biznes idzie świetnie, to w jego opłacalność może uderzyć polityka klimatyczna Brukseli, która powoduje skokowy wzrost cen prądu na europejskim rynku.
My musimy walczyć o to przez najbliższe 5, 10 lat, żeby ceny energii nas nie zabiły, więc szukamy każdego rozwiązania, które obniży nam ceny energii.
Takim rozwiązaniem jest ewidentnie energia jądrowa.
Bo w przeciwieństwie do turbin wiatrowych czy paneli fotowoltaicznych tzw. atom nie niesie ryzyka przerw w dostawach, na które wielki przemysł nie może sobie pozwolić.
Chcemy energetyki zielonej, czystej, proekologicznej, ale chcemy energetyki stabilnej, bezpiecznej.
Niedawno pojawiła się technologia, która pozwoli takim zakładom jak KGHM osiągnąć energetyczną samowystarczalność i nie oglądać się na ceny praw do emisji CO2.
To małe reaktory jądrowe, które można postawić np. przy hucie.
Małe reaktory jądrowe mają mieć tę przewagę nad dużymi blokami, że będą produkowane taśmowo, hurtowo, w fabrykach do tego przygotowanych, przez co będą znacznie tańsze.
Takie małe reaktory jądrowe dla KGHM mają do 2029 roku dostarczyć i zainstalować Amerykanie, z którymi miedziowy gigant zawarł dziś porozumienie.
Naszym hasłem jest zmiana energii, która będzie zmieniać świat.
To oznacza poprawę jakości życia ludzkości poprzez rozwijanie energetyki jądrowej.
Jesteśmy zaszczyceni, że możemy dzięki wam przekładać tę wizję na rzeczywistość.
KGHM to już 2.
duża spółka Skarbu Państwa, która chce na własne potrzeby produkować prąd z atomu.
Wcześniej podobny program ogłosił Orlen.
Koncern współpracuje z chemiczną grupą Synthos.
Ta technologia ma jednak charakter uzupełniający w stosunku do tradycyjnych elektrowni jądrowych.
Z punktu widzenia krajowego systemu energetycznego ona daje za mało mocy, żeby zastąpić duży atom.
Bo duży atom to są tysiące megawatów.
Dlatego do 2033 r. rząd chce zbudować dużą elektrownię jądrową.
Cieszę się, że krajowe firmy mają ambicje, by uzupełnić program atomowy prowadzony przez rząd.
Jako jeden z głównych partnerów wymieniani są Amerykanie.
Transatlantyckiej współpracy energetyczno-klimatycznej poświęcone jest forum biznesowe z udziałem sekretarz USA ds. energii, które wczoraj i dziś odbywało się w Warszawie.
Jesteśmy chętni, by być partnerem Polski i innych krajów w wytwarzaniu czystej energii dzięki technologii nuklearnej.
Dla bezpieczeństwa energetycznego Polski kluczowy jest też gaz.
Głównym zagrożeniem jest tu uruchomienie gazociągu Nord Stream 2 z Niemiec do Rosji, które pozwoliłoby Kremlowi zakręcać kurek z gazem dla naszego regionu bez przerw w przesyle na Zachód.
Polsce udało się już wywalczyć podporządkowanie gazociągu europejskiemu prawu.
Teraz PGNiG zostało włączone do postępowania certyfikacyjnego dla gazociągu, co daje szansę na uwzględnienie polskich argumentów.

---
Polska gospodarka jest dobrze przygotowana na jesienną falę zachorowań na koronawirusa.
Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego stopa bezrobocia w sierpniu nie zmieniła się w porównaniu do lipca.
A produkcja przemysłowa znów rośnie w tempie dwucyfrowym.

---
Tu, w Gdyni, rozpoczyna się nowy rozdział w historii żeglugi po Bałtyku.
Właśnie oddano do użytku nowy terminal pasażerski w Porcie Gdynia.
Inwestycja kosztowała blisko 300 mln zł i jest niemal 2 razy większa niż dotychczasowy port.
Będziemy mogli w tej chwili przyjmować największe promy, jakie w tej chwili pływają po Bałtyku, czyli do 240 m długości.
Wkrótce swoje możliwości zwiększy też port w Elblągu, bo dzięki przekopowi Mierzei Wiślanej zyska łatwiejszy dostęp do Bałtyku.
Na budowie trwa montaż bram do śluzy.
To, co robi rząd polski przy pomocy Urzędu Morskiego w Gdyni, to jest otwarcie portu elbląskiego na świat, czyli jak gdyby naturalna kolej rzeczy, krok, który w zasadzie już dawno powinien nastąpić.
Rozpędzone inwestycje to tylko jeden z dowodów na to, że polska gospodarka u progu kolejnej fali epidemii ma się dobrze.
W ostatnich dniach potwierdziły to także dobre dane z rynku pracy i produkcji przemysłowej, która w sierpniu znów rosła w tempie dwucyfrowym, co pozwala niektórym ekonomistom na podwyżkę prognoz dla Polski.
Agencja Fitch poprawiła naszą prognozę wzrostu gospodarczego, jeżeli chodzi o rok 2021, do poziomu 5,7% PKB.
Silniejszy wzrost gospodarczy w ostatnich miesiącach sprawił, że dochody budżetu państwa są o 80 mld zł wyższe, niż pierwotnie planowano.
Stąd decyzja rządu o nowelizacji budżetu.
I tak - w tym roku po raz pierwszy w historii wydatki państwa przekroczą pół biliona złotych.
Co ciekawe, deficyt na koniec tego roku ma wynieść 40 mld zł, czyli mniej więcej tyle, ile wyniósł w 2015 roku, ostatnim roku rządu koalicji PO-PSL, gdy nie było kryzysu.
To, co wydarzyło się we wtorek, jest rzeczą niebywałą, niespotykaną w ostatnich latach.
Rada Ministrów przyjęła nowelizację ustawy budżetowej, w której nie zmniejsza wydatków.

---
I tak, więcej pieniędzy trafi na podwyżki dla służby zdrowia i pracowników oświaty.
Zwiększy się też budżet na sport.
Dzięki czemu będą mogły powstawać kolejne inwestycje, jak np. nowoczesny Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Dusznikach-Zdroju.
Nowelizacja budżetu przeprowadzona, przyjęta przez rząd w tym tygodniu przeznacza 59 mln zł na zakup infrastruktury sportowej.
Paradoksalnie, pandemia koronawirusa, która nie spustoszyła finansów publicznych, może być szansą dla polskiej gospodarki.
Już nie widzimy tylko, co miało miejsce tylko w 2020 r., czyli chwilowego spowolnienia zainteresowania nowymi inwestycjami, dzisiejsze wyniki zainteresowanie nowych inwestorów już są wyższe niż w 2019 r., a więc w czasie przed pandemią.
Polska z profesjonalną kadrą pracowników może zyskać także na przenoszeniu produkcji do Europy przez niektóre azjatyckie firmy, które próbują się w ten sposób zabezpieczyć przed kolejnymi procesami zerwanych łańcuchów dostaw.
Rozwijamy się szybciej niż reszta naszego regionu, my, jako Polska, mamy całkiem dużą liczbę podmiotów, pracodawców, spółek, które są najlepsze w tym, co robią.
Wyzwaniem dla rynku pracy będzie także zielona transformacja, przed jaką stoi Polska.
Chciałem powiedzieć, że to jest pierwszy krok, który PGE wykonuje w tym celu, w tym wielkim programie transformacji energetycznej tego regionu.
W miejscowości Rogowiec Polska Grupa Energetyczna otworzyła właśnie centrum szkolące pracowników do zadań związanych z przechodzeniem Polski na zieloną produkcję energii.
Prezydent Andrzej Duda kontynuuje swoją wizytę w USA.
Przenosimy się do Nowego Jorku, gdzie jest Michał Adamczyk.
Rozmowy z przedstawicielami Organizacji Narodów Zjednoczonych, amerykańskimi biznesami, a także z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych to tylko część agendy polskiej delegacji w trakcie wizyty w USA.
Połączmy się z Rafałem Stańczykiem, który jest w Nowym Jorku.
Jak przebiega ten kolejny dzień wizyty i co omawiano podczas tych spotkań?

---
Program naszej delegacji jest rzeczywiście napięty.
Tylko minister spraw zagranicznych w ostatnich dniach miał 22 spotkania.
Poruszanych tematów jest cała gama.
Od wątków globalnych związanych chociażby ze zwalczaniem COVID-19 po kwestie związane typowo z regionem Europy Środkowo-Wschodniej.
Punkt ciężkości coraz bardziej przenosi się na daleki wschód.
Inwestycje w Polsce oraz w krajach Inicjatywy Trójmorza zdominowały poranną rozmowę prezydenta Andrzeja Dudy z przedstawicielami Amerykańskiej Izby Handlowej.
Prezydent ma także w planach spotkanie z amerykańską Polonią.
Polonia nie czuje się liczbą, jaką stanowi Polonia, tylko że to są ludzie, prezydent spotyka się z tymi ludźmi, ma szansę ich zobaczyć, ma szansę porozmawiać z liderami, posłuchać opinii, których nie usłyszałby na salonach w Nowym Jorku.
Wczoraj po 2 latach przerwy doszło do pierwszego spotkania ministrów spraw zagranicznych Polski i Rosji - Zbigniewa Raua i Siergieja Ławrowa.
Główny temat to zbliżające się przewodnictwo Polski w OBWE i bezpieczeństwo na naszym kontynencie.
Nie rozmawialiśmy o poszczególnych konfliktach, tylko o zasadach funkcjonowania OBWE, żeby jako organizacja realizująca swoje zadania mogła kontynuować prace nad chociażby niwelowaniem tych konfliktów.
O współpracy, ale w ramach Unii Europejskiej, rozmawiali w Warszawie w Kancelarii Premiera dyplomaci, politycy i eksperci.
Z polskiego punktu widzenia jedność Zachodu jest warunkiem koniecznym sukcesu, warunkiem koniecznym zapewniania bezpieczeństwa nam wszystkim.
Jedność UE istotna jest szczególnie w dobie coraz większej rywalizacji między Ameryką a Chinami.
Wczoraj Joe Biden rozmawiał telefonicznie z Emmanuelem Macronem, wyjaśniając, dlaczego Ameryka przejęła potężny kontrakt wojskowy, o który przez lata zabiegała Francja.
Jeśli chodzi o ton rozmowy, to była przyjazna rozmowa.
Mamy nadzieję i prezydent ma nadzieję, że jest to krok w stronę powrotu do normalności w długiej ważnej relacji między Stanami Zjednoczonymi a Francją.
Mimo zapewnienia Waszyngtonu o solidarności z Europą, to Daleki Wschód staje się centrum zainteresowania Ameryki.
Jeszcze w tym tygodniu Joe Biden ma spotkać się z premierami Indii i Japonii.

---
W Nowym Jorku pamięć o wydarzeniach sprzed 20 lat, gdy terroryści zaatakowali wieże WTC, wciąż jest niezwykle żywa.
Miejsca pamięci związane z tymi tragicznymi wydarzeniami odwiedziła polska para prezydencka, oddając hołd ofiarom, wśród których byli także Polacy.
Spotkała się też z oficerami służb mundurowych polskiego pochodzenia uczestniczącymi w akcji ratunkowej.
W Strefie Zero, miejscu, gdzie znajdowały się 2 wieże World Trade Center, jest Karol Jałtuszewski.
Jak wyglądało to spotkanie i jakie słowa tam padły?

---
Ich bohaterstwo było czymś niewyobrażalnym - mówił prezydent Duda podczas spotkania z Polakami, którzy przeżyli zamachy 11 września i tymi, którzy nosząc mundury ratowali życie innych.
Kładąc na szali swoje własne.
Strefa Zero na Manhattanie.
Na to miejsce 20 lat temu, 11 września, zwrócone były oczy dosłownie całego świata.
I to właśnie tu spotykamy się z porucznikiem Josephem Torillo z nowojorskiej straży pożarnej.
W dniu zamachów nie był na służbie, ale i tak natychmiast pojawił się na miejscu.
I ruszył do akcji ratunkowej.
Gdy biegłem do wieży północnej, drugi samolot uderzał właśnie w wieżę południową.
Stało się jasne, że padliśmy ofiarą zamachu terrorystycznego.
Pomyślałem, że ludzie na szczytach wież umrą, bo nie damy rady się do nich dostać, a oni nie dadzą rady zejść.
Zaczęli wyskakiwać z okien.
Mimo to Joe i inni strażacy nie poddawali się.
Biegli w górę, gdy wszyscy inni zbiegali w dół.
Gdy pierwsza wieża się zawaliła, nie miałem dokąd uciec.
Kawał stali uderzył mnie w głowę, przygniotły mnie betonowe bloki.
Miałem zmiażdżony kręgosłup i szyję, połamane kości i krwotok wewnętrzny.
Dusiłem się.
Mój rozmówca został odkopany i uratowany przez strażaków.
Ponad 340 jego kolegów tego dnia zginęło.
Hołd ofiarom zamachów z 11 września oddał prezydent Andrzej Duda.
Wśród prawie 3000 ofiar byli także Polacy.
Prezydent spotkał się z policjantami i strażakami polskiego Pochodzenia, którzy uczestniczyli wtedy w akcji ratunkowej.
Bohaterstwo tych strażaków i tych policjantów było czymś niewyobrażalnym.
Musieli sobie doskonale zdawać sprawę, że jest wysoce prawdopodobne, że idą na śmierć, a jednak szli, bo wiedzieli, że tam są ludzie i że ich służba polega właśnie na tym, że idą i do ostatniej chwili służą człowiekowi.
Po Strefie Zero parę prezydencką oprowadziła pani Leokadia, która w momencie zamachu znajdowała się na 82. piętrze World Trade Center.
Kiedy dobiegłam do holu na moim piętrze, to się okazało, że cały hol był już wypełniony czarnym, gęstym dymem.
Zdałam sobie sprawę, że to już jest koniec.
Że po prostu nie wyjdę już z tego.
Że ja muszę umrzeć.
Przeżyła, jak mówi, cudem.
Przez godzinę ewakuowała się schodami, 82 piętra w dół.
Rodzina była pewna, że już nie żyje.
Mój mąż, który nigdy nie płacze, jest takim twardzielem, rozpłakał się.
Pierwszy raz usłyszałam, że płacze.
Pan Bóg dał mi tę szansę, żeby być ponownie z rodziną.

---
A jeszcze dziś wieczorem prezydent spotka się z Polonią w New Jersey.
I to tyle z Nowego Jorku.
A teraz kolejne informacje ze studia w Warszawie i Danuta Holecka.
To był Nowy Jork i Michał Adamczyk.
Dziękuję, Michale.
Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości.
Oto co jeszcze przed nami w programie: Polska skutecznie odpiera hybrydowy atak na wschodnią granicę.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało o blisko 1000 nowych zakażeń koronawirusem.
Zmarło 14 osób.
W Polsce w ciągu minionej doby zarejestrowano dokładnie 974 nowe zakażenia koronawirusem.
To o 35% więcej niż tydzień temu.
Na razie najskuteczniejszą bronią przed COVID-19 jest szczepionka.
Jutro rozpoczyna się rejestracja na szczepienie 3. dawką.
Zapisać będą się mogli medycy i osoby powyżej 50. roku życia.
Od początku września prowadzona jest także rejestracja na szczepienia 3. dawką dla osób, które cierpią na niedobory odporności.

---
Funkcjonariusze Straży Granicznej dysponują nowym sprzętem, dzięki któremu wykryją obecność człowieka oddalonego nawet o kilkanaście kilometrów.
To duże ułatwienie w odparciu ataku hybrydowego, który ma miejsce na granicy z Białorusią.
Każdego dnia przybywa osób, którzy chcą nielegalnie przedostać się na polskie terytorium.
13 takich pojazdów właśnie otrzymała Straż Graniczna.
To centrum obserwacyjne na terenowych kołach, dzięki któremu funkcjonariusze zobaczą w dzień i w nocy człowieka oddalonego od samochodu nawet o kilkanaście kilometrów.
Składa się z kamery termowizyjnej, jest to najnowszej generacji kamera termowizyjna.
Kamera dzienna, bardzo czuła, również najnowszej generacji, oraz dalmierz, który wspomaga operatorów w zmierzeniu odległości do wybranego celu.
W pojazdach znajdują się systemy optoelektroniczne, które do tej pory były wykorzystywane stacjonarnie, np. w wieżach obserwacyjnych.
W tej chwili odbywają się szkolenia, a już w najbliższy weekend samochody te wyjadą na granicę zewnętrzną, by tam wspierać funkcjonariuszy.
Nowoczesny sprzęt jest bardzo potrzebny, bo do Polski cały czas próbują dostać się setki nielegalnych imigrantów.
W ciągu ostatniej doby było niemal 250 takich prób.
To zorganizowany hybrydowy atak.
Imigranci przylatują na teren Białorusi, i, jak pokazują te zdjęcia pochodzące z telefonów imigrantów, spędzają po przylocie kilka dni, zwiedzając stolicę tego państwa.
Następnie są transportowani pod polską granicę, jeśli uda im się przejść, po naszej stronie często czekają na nich pośrednicy.
Obserwujemy, że działają pomocnicy w organizowaniu nielegalnego przekroczenia granicy.
Osoby te są opłacone.
Są zorganizowane.
Celem reżimu Łukaszenki jest wywołanie kryzysu w Polsce, czego nie chce zrozumieć opozycja.
Ile trupów jeszcze potrzeba, żeby zmienić stosunek do tych ludzi i żeby więzić ich na granicy?
Unijna komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson chce osobiście sprawdzić sytuację na naszej wschodniej granicy.
Skuteczne odparcie ataku nastąpi wtedy, gdy białoruski reżim oraz imigranci zrozumieją, że granica Polski jest nie do pokonania.
Uznają, że tędy się nie da przejść, a więc korytarz w naturalny sposób się zamknie.
Od początku tego miesiąca do Polski przez białoruską granicę próbowało się przedostać w nielegalny sposób blisko 5 tys. ludzi.

---
Katarzyna P., współtwórczyni Amber Gold, która po wybuchu afery związanej z piramidą finansową została skazana za przestępstwa finansowe, wyszła z więzienia.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku po 8 latach zwolnił kobietę z aresztu i zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze.
W związku ze sprawą Amber Gold, w której 20 tys. ludzi zostało oszukanych na ponad 800 mln zł, Katarzyna P. została skazana na 12,5 roku więzienia.
Zdaniem śledczych Marcin P. wraz z żoną Katarzyną w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukali swoich klientów na łączną kwotę 851 mln zł.
Sąd nieprawomocnie skazał Marcina P. na 15 lat, a Katarzynę P. na 12,5 roku więzienia.
Ale nadal nie ma wyroku prawomocnego.
I sąd zapoznaje się z aktami sprawy, ale z uwagi na to, że kończył się okres tymczasowego aresztu w stosunku do pani Katarzyny P., sąd z urzędu był zobligowany orzec w przedmiocie tymczasowego aresztu.
To oznacza, że Katarzynę P. zwolniono z aresztu i kobieta jest już na wolności.
Prokuratura Okręgowa w Łodzi, która zajmuje się sprawą, decyzją Sądu Apelacyjnego w Gdańsku jest zszokowana.
Złożyliśmy apelację, zarzucając m.in. rażącą niewspółmierność kary.
Wnosiliśmy o zaostrzenie i orzeczenie kary 15 lat pozbawienia wolności.
Katarzyna P. 3 razy w tygodniu musi zgłaszać się na komisariat i nie może opuszczać miejsca pobytu, nie może także kontaktować się ze współoskarżonym i świadkami w sprawie oraz ma zakaz opuszczania kraju, nie ma paszportu.
Prokuratura wskazuje - to za mało.
Tylko tymczasowe aresztowanie jest w stanie zabezpieczyć prawidłowy bieg postępowania, zwłaszcza ze względu na grożącą podejrzanej surową karę i zachodzącą z jej strony obawę matactwa.
Decyzja Sądu Apelacyjnego w Gdańsku zbulwersowała opinię publiczną.
Wielu przypomina film Sylwestra Latkowskiego, "Taśmy Amber Gold - układ trójmiejski nie umiera nigdy", który pokazywał powiązania wpływowych ludzi biznesu, wymiaru sprawiedliwości i polityki.

---
Stąd opinie, że decyzja Sądu Apelacyjnego w Gdańsku może nie być tylko kolejną szokującą decyzją.
Katarzyna P. ani Marcin P.
do dzisiaj nie ujawnili, gdzie się te pieniądze podziały.
Ktoś je zarobił, ktoś je ukradł Polakom, ktoś je ma.
I być może ktoś dzisiaj wynagradza współpracowników, że oni w ten sposób wychodzą na wolność.
W aferę Amber Gold wplątani byli wpływowi politycy PO i ich rodziny.
M.in. Michał Tusk, syn byłego premiera Donalda Tuska, który pracował w OLT Express, linii lotniczej sfinansowanej z pieniędzy ludzi, którzy wpłacali środki na lokaty Amber Gold.
W momencie, kiedy zaczął u nas pracę, nagle przestał pisać jako Michał Tusk, zaczął pisać jako Józef Bąk.

---
Jak się później okazało, służby i były premier zdawali sobie sprawę, że Amber Gold oraz inne biznesy małżeństwa P.
są jednym wielkim oszustwem.
Wiedzieliśmy, że to jest, kolokwialnie, lipa, tak.
- Co takiego?
- Że to jest lipa.
Mimo to ówczesny premier Tusk nie zareagował i dalej pozwalano na ogromną grabież Polaków.
Oddajcie pieniądze ludziom.
Teraz, po latach ponownie można zadać pytanie: Czy układ trójmiejski nadal żyje?
To jest jedna wielka sitwa.

---
Polska nie zgadza się na decyzję Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie kopalni Turów.
Interpelację parlamentarną do Komisji Europejskiej złoży europarlamentarzysta PiS J
FlasH - #codziennaTranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk4x 
23.09.2021

Oto zapis dzis...

źródło: comment_1632420602SzFbfxEz9C7pwVFNepvyAD.jpg

Pobierz