Wpis z mikrobloga

Ostatnio pojawiły się 2 większe wywiady uderzające w Piotra Stokowca. Jednego nie chciało mi się komentować, ale potem pojawił się drugi i ciężko się potem wchodzi na wykop i czyta słowa, że "Stokowiec to szuja" albo "Stokowiec nie potrafi sobie radzić z graczami którzy wiedzą że cokolwiek potrafią - potrafi jedynie #!$%@?ć słabych grajków którzy nie mają własnego zdania i są w 100% podporządkowani trenerowi bo nigdzie indziej szansy nie dostaną", zwłaszcza gdy się słowa tych zawodników przeanalizuje i jak jest się zorientowanym w realiach swojego klubu, to ciężko nie parsknąć śmiechem.

Ustalmy sobie jednak jedno. Piotr Stokowiec na pewno mógłby lepiej prowadzić komunikację z zawodnikami, bo wątpię, żeby przy tych wszystkich pretensjach chodziło jedynie o moment odejścia z klubu. Jakieś większe pretensje musiały rosnąć już wcześniej, a z czegoś to jednak wynika. Jeżeli nawet pójść w narrację, że Stokowiec po prostu nie umie użerać się z debilami, to jednak powinien się tego nauczyć, bo piłka niestety nie składa się z samych doktorów filozofii ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wywiadów udzielili Błażej Augustyn i Rafał Wolski. Nie sprawdzałem jak przy okazji drugiego z nich, ale przy publikacji pierwszego pojawiły się zwyczajowe słowa wsparcia na instagramie od tzw. grupy bankietowej. Zawodników, którzy trzymali się ze sobą w jednej paczce, i których w Lechii już nie ma, a których kariery znalazły się raczej na zakręcie.

Zacznijmy od Błażeja:

25 maja trener wezwał mnie na rozmowę i na początek powiedział zdanie, które całkowicie mnie ścięło z nóg. Stwierdził, że gdyby był trenerem jakiejkolwiek innej drużyny w ekstraklasie, to byłbym pierwszym zawodnikiem, którego chciałby sprowadzić. Absurd. To było żenujące. Najpierw powtarzał, że odsunięcie mnie od zespołu nie było jego decyzją, tylko prezesa, potem stwierdził, że po prostu klub tak zadecydował. Zapytał mnie, czego ode niego oczekuję. Odpowiedziałem, że niczego. Potem dopytywał, o co mi chodzi, więc ja po tym wszystkim powiedziałem, że chciałbym po prostu wypełnić umowę, która kończy się za miesiąc, że chcę być profesjonalistą, wywiązać się ze swoich obowiązków. „Czyli zależy ci tylko na tym, by zabrać pieniądze, tak?”. Odpowiedziałem, że one mi się należą, że chcę normalnie trenować, jestem nastawiony bojowo, chcę walczyć o miejsce w składzie, że mogę pokazać, iż wciąż jestem dobry, lepszy od niektórych w zespole. Chciałem wypełnić kontrakt, bo to oni mnie nie chcieli, a nie ja nie chciałem tam być. Trener odparł, że musi się zastanowić, jak to poukładać, dodał, że mogę korzystać z usług sztabu. Nie zrobił tym na mnie wrażenia, byłem zawodnikiem Lechii, więc to po prostu mi się należało. Wieczorem otrzymałem z telefon z informacją, że następnego dnia mam się stawić w klubie na spotkaniu z panią Martyną Góral. Przyjechałem. Powiedziała mi, że decyzją klubu zostaję odsunięty od treningów z pierwszą drużyną, że mam ćwiczyć z rezerwami, abym odbudował formę sportową. Wtedy faktycznie byłem już zły. Przecież dzień wcześniej rozmawiałem z trenerem, nic mi takiego nie powiedział, na dodatek dwa tygodnie wcześniej klub zapewniał mnie, że wrócę do normalnych treningów, prezes nie wykluczał, że może jeszcze zagram w lidze.


Kolejny raz przy okazji wywiadu z byłym zawodnikiem Lechii jebiącym Stokowca wychodzi na to, że strzela on na ślepo. Jeżeli trener ci mówi 25 maja, że wg. niego jesteś zajebisty i on by cię nie odsunął od składu i to nie jest jego decyzja, a prezesa, a następnego dnia jesteś wzywany na dywanik do wysłannika prezesa, gdzie ci mówią, że po kontrakcie (za miesiąc!) #!$%@?, to czy naprawdę możesz mieć pretensje do trenera, że nie będzie cię dłużej w klubie? xd

No i ten fragment:

Powiedziała mi, że decyzją klubu zostaję odsunięty od treningów z pierwszą drużyną, że mam ćwiczyć z rezerwami, abym odbudował formę sportową. Wtedy faktycznie byłem już zły. Przecież dzień wcześniej rozmawiałem z trenerem, nic mi takiego nie powiedział, na dodatek dwa tygodnie wcześniej klub zapewniał mnie, że wrócę do normalnych treningów, prezes nie wykluczał, że może jeszcze zagram w lidze.


On w ogóle nie bierze pod uwagi tego, że zarząd podejmował tego rodzaju decyzje za Stokowca xddd Stokowiec mógł przecież o tej rozmowie w ogóle nie wiedzieć.

Z trenerem Stokowcem miał pan jeszcze kontakt?

Spotkałem go kilkanaście minut po tym, jak wyszedłem z gabinetu. Podbiegł do mnie i dopiero wtedy mi oznajmił, że zostaję odsunięty. Powiedziałem mu, że jest zwykłym tchórzem, że wysłużył się panią Martyną.


No tak. On wysłużył się panią Martyną. Nie prezes, którego pani Martyna była przedstawicielem xddd.

Teraz przejdźmy do Rafała Wolskiego:

Kiedyś nie było GPS-ów, żadnych badań. Dzisiaj w każdym klubie przykłada się do tego wielką wagę. Monitoring każdego treningu – kiedyś nie do pomyślenia. Widać czarno na miałbym, kto pracuje, kto nie. Kiedyś trenowało się, kto był lepszy, grał. Dziś tych czynników jest coraz więcej i czasem jest też szukanie na siłę pretekstu, żeby pokazać, że ktoś nie biegał, nie zrobił jakiegoś sprintu.

Pijesz do poprzedniego pracodawcy?

Było tak nieraz. Kuriozalny przypadek. Graliśmy w dziadka. Trener pyta, dlaczego ja nie biegam. A chłopaki mu odpowiadają:

– Trenerze, nie biega, bo ani razu nie wszedł do środka.

Nie wiedziałem jak się odnieść do takiego zarzutu. Mogłem się tylko zaśmiać w środku, odwrócić i iść dalej. Później rozmawiałem z kolegami z szatni – wszyscy się śmiali z tego.


xddddddddddd
no #!$%@?
wiadomo dzisiaj jest źle, bo widać co robisz na treningach, a kiedyś trener mógł stwierdzać tylko na oko. I jak było widać na treningach, że Rafałek się #!$%@?, to została mu zwrócona uwaga. Dramat. A może ciągłe kontuzje Wolskiego to nie przypadek i wynikają z podejścia do zawodu piłkarza? Kto wie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Czyli w tej ogólnopolskiej dyskusji nie dołączysz do fanklubu Piotra Stokowca.

Na pewno nie. Byłem w klubie 3,5 roku. Weźmy nawet samo rozstanie. Można podejść do zawodnika, w cztery oczy powiedzieć „słuchaj, nie widzę cię w drużynie, nie jesteś mi potrzebny, szukaj sobie klubu”. I OK. Jesteśmy dorośli, takie rzeczy przyjmuje się na klatę. Problemu ze znalezieniem klubu nigdy nie miałem, przynajmniej do tej pory na szczęście. Można wyjść z rozstania z klasą, ale załatwiać sprawy przez osoby trzecie, zrzucać winę… Prezes mówił, że to decyzja trenera, trener, że decyzja prezesa. Takie sytuacje pokazują, jakim człowiekiem jest trener Stokowiec. Nie mówię, że to słaby szkoleniowiec. Natomiast nie jest w porządku człowiekiem. Wiele razy kłamał. Mówił ci jedno, a za plecami co innego. Szatnia to czuje, rozmawia przecież później o tym.


Prezes mówił, że decyzja trenera, trener, że prezesa. Czyja wina? Oczywiście trenera xdd
Wolski miał w Lechii pensję na poziomie 100 000 złotych miesięcznie. Pensję, której mu niewypłacano (czym klub był ośmieszany), ale tej pensji nie wypłacał mu Mandziara, a nie Stokowiec i przydatnego zawodnika też się chciał pozbyć Mandziara, a nie Stokowiec, bo był po prostu za drogi.

Grudzień, przed ostatnim meczem. Nie grałem, bo złapałem kartkę, miałem też drobny uraz. Pytał jak zdrowie, jak noga, bo na USG wyszło, że był jakiś odłamek kostny po uderzeniu. Powiedziałem, że nic poważnego, będę mógł normalnie wykonać rozpiskę świąteczną, będę mógł przeprowadzić okres przygotowawczy. „Dobrze, dobrze, w takim układzie cieszę się”. I tyle, a po przerwie zimowej przyjeżdżam do klubu i dostaję informację, że muszę stawić się u prezesa. Dostaję jeszcze tydzień wolnego, a potem mogę szukać sobie klubu.


Po raz kolejny Stokowiec myśli, że będzie mógł korzystać z usług jakiegoś zawodnika, a potem się okazuje, że prezes stwierdza inaczej. Czyja wina? Stokowca, który oczywiście siedzi w głowie Mandziary xd

Jednak miał dobre wyniki.

Miał wyniki, trzeba przyznać. Ale z zespołu, który zdobył Puchar Polski, można było wycisnąć dużo więcej. Trzecie miejsce? Bardziej przegrane mistrzostwo niż trzecie miejsce.


XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Lechia to niestety nie Legia i fakty są takie, że na 75% za 30 lat będzie się tu pamiętać Piotra Stokowca, jako człowieka, który w trakcie swojej kadencji podwoił gablotę klubu i coroczne wywiady z Jastrzębowskim zastąpią coroczne wywiady ze Stokowcem.

Czy mogło być lepiej? No mogło, ale warto pamietać, że Lechia w sezonie, w którym walczyła o mistrzostwo była:
- sezon po walce o spadek
- zadłużona w #!$%@? u zawodników (w połowie sezonu był protest! https://gol24.pl/lechia-gdansk-pilkarze-maja-dosc-zaleglosci-i-rozpoczeli-protest-na-czym-polega/ar/13820722)
- głębia skłądu była prawie zerowa (14-15 zawodników grało prawie cały sezon)

To raczej nie są warunki na robienie mistrza, a na kolejną walkę o utrzymanie, czy jakąś katastrofę typu spadek Widzewa za Cacka.

Dalej Wolski mówi:

Wracając. Do momentu przerwy zimowej grałem kolejne spotkania od początku, byłem podstawowym zawodnikiem, nagle klub nie ściągnął żadnego zawodnika, mnie wyrzucił.


To prawda. Wrócił po kontuzji i dostawał kolejne minuty, aż w końcu na dobre wrócił do pierwszego składu. Wyleciał z niego jednak po katastrofalnej końcówce rundy, gdzie w 2 meczach Lechia przegrała 0-3 z Jagiellonią i Rakowem (Wolski zagrał w jednym z nich). Tajemnicą poliszynela jest, że była to forma protestu za kolejny brak wypłat. Teraz zadajmy sobie pytanie kto obciążał budżet najbardziej? Więc kogo się klub postanowił pozbyć? I wiemy czemu nagle Wolski przestał grać. Czy była to autonomiczna decyzja Stokowca? X doubt ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zresztą Wolski sam jest na tyle sprytny, że do tego doszedł xD

Jak to interpretujesz?

Nie mam pojęcia. Może miało wpływ to, że klub nie płacił? A ja złożyłem pismo, że chcę – po prostu – swoje wynagrodzenie? Może się wkurzyli? Nie chcieli zawodnika, który ubiega się o swoje pieniądze. A dlaczego miałbym nie ubiegać się o swoje? Tych pytań jest mnóstwo.


No i oczywiście, że masz prawo, ale nie płacił ci zarząd i to zarząd się postanowił ciebie pozbyć, a nie Stokowiec xd.

I najlepszy fragment tego wywiadu.

Ciekawe jest to, że jeszcze za Jerzego Brzęczka, a więc stosunkowo niedawno, było zainteresowanie tobą ze strony reprezentacji Polski. Jerzy Brzęczek sondował twój temat.

Pamiętam, pamiętam. I pamiętam też, że Piotr Stokowiec powiedział Jerzemu Brzęczkowi, żeby darował sobie moją kandydaturę.


XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Ja nie wiem skąd Leszek Milewski ma informacje, że Brzęczek sondował Wolskiego w kadrze (obawiam się, że z dupy), ale zanim w ogóle pochylimy się nad teorią, że Jerzy Brzęczek był marionetką Piotra Stokowca to sprawdźmy to czasowo.

Stokowiec był w Lechii od 5 marca 2018
Brzęczek był selekcjonerem od 12 lipca 2018
Wolski pasował więc do wątku kadry i Lechii od 12 lipca 2018 do 5 marca 2020

Wolski w lutym 2018 zerwał więzadła i nie wrócił do gry aż do września 2018. Od września zaczął łapać minuty, ale:
- ani razu nie zagrał przez 90 minut
- średni czas spędzony na boisku w tym okresie to 61 minut
- tak naprawdę dopiero pod koniec listopada wrócił do pierwszego składu

W tym czasie Wolski strzelił w lidze jednego gola (już po ostatnim zgrupowaniu kadry), nie brzmi na materiał na reprezentanta. Zresztą spójrzmy bliżej.
Kadra grała 7 i 11 września z Włochami i Irlandią (kiedy Wolski jeszcze nie zagrał nawet minuty w lidze po kontuzji!)
Potem 11 i 14 października z Portugalią i Włochami (do tego momentu Wolski zagrał w lidze 140 minut, w zremisowanym 3-3- meczu z Zagłębiem Lubin i przegranej 0-1 z Wisłą Płock, dalej nie brzmi jak materiał na kadrowicza)
Kolejne mecze to 15 i 20 listopada, w tym towarzyski z Czechami w Gdańsku. Może na ten mecz chciał powołać go Brzęczek? Nie wiem z jakiej racji, bo na poważnie Wolski do gry w Gdańsku wrócił 25 listopada.

A wiecie co się stało potem?
Wolski znów zerwał więzadła xDDDDDDDD
Nie zagrał już w żadnym meczu tamtego sezonu, a w nowym sezonie nie był w Gdańsku ważną postacią przez pierwszych 12 kolejek. Od lipca 2019 do 20 października zagrał 217 minut na 1080 możliwych. W tym czasie odbyły się dwa zgrupowania kadry i wątpię, żeby Wolski był rozważany na którekolwiek na tyle, że aż ten przeklęty Stokowiec musiał powstrzymywać Brzęczka przed zabraniem mu najlepszego zawodnika xddd

Ostatnie zgrupowanie kadry to 16 i 19 listopada. Do tego czasu Wolski niemalże podwoił swój dorobek minutowy, bo zagrał kolejne 203 minuty w lidze. 0 goli, 0 asyst, 1 remis i 2 porażki. Kadrowicz co się zowie xDDDDDDDD.
Po grudniu 2019 Wolski nie zagrał już żadnego meczu w Lechii.

To tyle. Nie wydaje mi się, żeby trzeba było pisać coś więcej poza tym, że Rafał Wolski tym świeżo udzielonym wywiadem dołącza do grupy zawodników, którzy się ośmieszają w swojej krytyce Stokowca. Chciałbym, żeby kiedyś pojawił się wywiad z kimś, kogo zarzuty będą miały sens, ale obawiam się, że taki moment nie nadejdzie.

#lechia #ekstraklasa #pilkanozna
  • 16
@Bartoni: czyli zupełnym przypadkiem dostaje się tylko Stokowcowi? Bo przecież w innych klubach też są odpalani zawodnicy i dzieje się to jakoś w lepszej atmosferze. Albo Wolski z Augustynem ustalili, że skoro wszyscy jadą ze Stokowcem to oni też, dla zasady xd
@WHlTE: Cała ta grupa to byli kumple, więc ciężko nie odnieść takiego wrażenia. Jak się pojawia jakiś wywiad szkalujący Stokowca, albo jak mu po prostu nie szło w Lechii to jej członkowie w social mediach lizali sobie fiuty xdd
Stokowiec jest jedyną osobą do której oni strzelają. Jasne, brał on odpowiedzialność za każdego z tych zawodników tj. oficjalną linią klubu było, że odchodzą oni, bo trener ich nie chce. Ale oficjalna
@Bartoni: Pelna racja. Tak jak piszesz - praktycznie wszystkie zarzuty wszystkich tych zawodników to jedno wielkie XD. Sam miałem podobne przemyślenia do Twoich. Nie twierdzę, że Stokowiec wszystko robił idealnie, bo pewnie nie ale prawda taka, że wyciągnął Lechię z totalnego dołka, musiał rzeźbić w gównie, w słabych warunkach.