Wpis z mikrobloga

Było tak po piątej. Budzę się, patrzę na budzik... otwieram szeroko oczy i zrywam się przerażony z wyra. Myślę: budzika wczoraj nie ustawiłem, nie mam zrobionego żarcia, a zaraz spóźnię do roboty - no po prostu super. Już nawet chciałem dzwonić do brygadzisty, że się spóźnię, aż w końcu moje szare komórki zaczęły działać i przypomniałem sobie, że ostatnio dostałem zmianę grafiku i dlatego nie ustawiłem budzika. Nie wiem jak ja tego dokonałem, że wczoraj przed snem sprawdzałem grafik, żeby mieć pewność, że na pewno mam dzisiaj wolne, a po obudzeniu się wydawało mi się, że jednak idę do roboty i odwalałem scenę rodem z Jasia Fasoli. Jakbym na prawdę musiał iść do pracy to faktycznie miałbym przerąbane. Kiedyś to na nawet przyjechałem niepotrzebowanie do roboty i kazano mi wracać. No nic, ochłonąłem nieco, założyłem z powrotem piżamę i idę spać dalej. Naprędce jeszcze zrobiłem poniższego mema. Ja pierdzielę, co za porąbany początek dnia XD.
#przegryw #poniedzialekrano ##!$%@? #przegrywpo30tce
CulturalEnrichmentIsNotNice - Było tak po piątej. Budzę się, patrzę na budzik... otwi...

źródło: comment_16315068923U1BoAl07jyb5he9ol1N9C.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz