Wyluzujcie, nikt nie zmusza do kupowania. Jak komuś bardzo zależy, to może obejrzeć za free ten materiał a sam Marcin i tak porzuci ten pomysł, który jest tylko eksperymentem bo już widać, że nie przyjął się zbyt dobrze. Opłacenie wyjazdów (spanie, koledzy do nagrywania, jedzenie), pomoc prawna, mandaty x4 bo w euro nie jest takie hop siup. Normalne, że przydałoby się znaleźć jakieś dobre źródło sponsorowania poza sklepem. Na filmach reklamowane produkty były czasem i na początku, teraz głównie opiera się na sklepie ale to też nie jest takie łatwe bo hobby jest drogie. Patronajt odpada, a redbule i inne duże firmy nie będą chciały podpisać z nim cyrografu, więc trzeba szukać źródła ¯_(ツ)_/¯
@ruum: Marcin dobrze o tym wie ale tu chodzi o pójście poziom wyżej, aby produkcje były udostępniane w profesjonalny sposób. Równie dobrze można dawać materiał dla patronów od progu X ale takie amatorskie rozwiązania są dobre dla ytbowych podróżników co skupiają się na żebraniu a nie dostarczaniu wysokiej jakości contentu
@Bitszkopt: Eno co Ty, dzisiejsze kilkunastoletnie przegrywy, płatki śniegu są przekonane że: 1. kobiety im się zwyczajnie należą 2. pieniądze rosną na drzewach 3. kogokolwiek normalnego obchodzi ich widzimisię
Poważnie - porzuć nadzieję, że przemówisz do ich rozsądku bo u nich coś takiego zwyczajnie nie istnieje.
Opłacenie wyjazdów (spanie, koledzy do nagrywania, jedzenie), pomoc prawna, mandaty x4 bo w euro nie jest takie hop siup. Normalne, że przydałoby się znaleźć jakieś dobre źródło sponsorowania poza sklepem. Na filmach reklamowane produkty były czasem i na początku, teraz głównie opiera się na sklepie ale to też nie jest takie łatwe bo hobby jest drogie.
Patronajt odpada, a redbule i inne duże firmy nie będą chciały podpisać z nim cyrografu, więc trzeba szukać źródła ¯_(ツ)_/¯
#bnt
Coś a'la patronajt.
Komentarz usunięty przez autora
1. kobiety im się zwyczajnie należą
2. pieniądze rosną na drzewach
3. kogokolwiek normalnego obchodzi ich widzimisię
Poważnie - porzuć nadzieję, że przemówisz do ich rozsądku bo u nich coś takiego zwyczajnie nie istnieje.