Wpis z mikrobloga

#coolstory #przegryw #motznogorzkiezale #zyciowyprzegryw

tldr;


Będąc na pierwszym roku, pewnego pięknego dnia, postanowiłem iść z 2 kumplami do mc donalds na jakieś żarcie. Wchodzimy do środka a tam ukazuje się mym oczom cudnej urody ruda dama. Momentalnie szczęka ma zjechała do parteru, i kiedy sie juz pozbierałem poszlismy zamowic jedzenie. Jako ze była wczesna pora ale juz po sniadaniu nie było wiele osob, i obserwowałem rudą piękność. Kiedy juz konczylismy postanowiłem zrobić coś ze swoim zyciem. I stało się - napisałem jej na karteczce, że jest cudnej urody, jakieś tam pierdoły i na koniec napisałem swój numer z dopiskiem ze jakby chciala to niech sie odezwie. Przez chwile sie wachałem ale stwierdziłem, raz sie zyje, dam jej ta kartke. Podchodze do kasy, akurat nikogo nie obslugiwała, daje jej ta kartke i.. patrzy na mnie, patrzy na karte, znowu patrzy na mnie tym razem jak na #!$%@? ufo i wrzuca kartke do kosza. Ja odchodze czerwony jak burak, kumple sie smieja i opuszczamy czym predzej progi restauracji.

Morał: a miało być tak pięknie..
  • 20
@oneandonly: Takie historie z karteczkami to raczej na komediach romantycznych... Trzeba było zagadać nie koniecznie od razu z naciskiem na spotkanie po 5 min rozmowy. Pracowała tam więc miałeś ułatwione zadanie, mogłeś wpadać do tego maka co jakiś czas na kawę i spróbować zainteresować ją sobą albo chociaż pogadać i umilić dzień w pracy...Chociaż wiem, że teoretyzować łatwo a jak patrzysz lasce w oczy to czasami nie ma tak wielu pomysłów...