Wpis z mikrobloga

Tu już nawet nie chodzi o to, że ta gra jest przyjemna, że każda karta jest unikatowa, że mapa jest rzeczywistym odniesieniem sytuacji na marsie, że projekty mają ręce i nogi, że wygrałem wczoraj...

...ale o to, że tę grę się tak łatwo i przyjemnie tłumaczy pomimo wielu przeróżnych akcji w grze. Zwłaszcza, że znajomi, którym tłumaczyłem wcześniej grali w Everdell i mogę im rzucać odniesienia do kart niebieskich i zielonych. Jedyna rzecz, którą trzeba było powtórzyć dwa razy to fakt, że za lasy dostajesz 1pkt, a za miasta 1pkt za każdy sąsiadujący las.
W dwie godzinki się uwinęliśmy w trójkę.

Jakie duże/długie gry macie, które wyciągacie częściej przez łatwość tłumaczenia zasad, a które rzadziej, przez ich trudność i swoisty brak chęci do przeciągania świeżaka przez zasady?

#grybezpradu #gryplanszowe
lizakoo - Tu już nawet nie chodzi o to, że ta gra jest przyjemna, że każda karta jest...

źródło: comment_1629367750hAVlqciYOYCTp4Fr41woPl.jpg

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
@lizakoo: od lat tylko Twilight Imperium xD
Ewentualnie zauwazylem, ze dosc latwo mozna wytlumaczyc zasady BSG nawet ludziom, ktorzy nie grali w planszowki wczesniej. Trzeba tylk ozadbac aby doskonale zrozumieli zasady cylona i ujawniengo cylona by mniy bylo pytan o jego zasady gdy "przeciez gram czlowiekiem"xD
  • Odpowiedz
@lizakoo: battlestar galactica
A co do TI to w zasadzie jest bardzo PROSTA GRA. Zasady sa naprawde latwe, tylko jest ich duzo na wejsciu i musisz znac plus minus wszystkie aby zobaczyc, ze to wszystko sie zazebia pieknie i sa naprawde intuicyjne. dlugosc gry w zasadzie zalezy bardziej od tego, jak bardzo gra Twoja grupa nad stolem i jak bardzo lubia dowalic temu, co ma najwiecej punktow.
  • Odpowiedz
@Kazadum: W BSG jak grałem pierwszy raz z ekipą która już miała grę ograną, dostałem kartę cylona i chciałem ją przeczytać dokładnie - wszyscy mieli powiedziane że jest 30 sekund na przepatrzenie karty, wtedy wszyscy odkładają, żeby nie było widać kto gra cylonem. Ale że grałem pierwszy raz, to potrzebowałem więcej czasu, nie odłożyłem karty i się spaliłem xD
  • Odpowiedz
@pepsik: dlatego ja zawsze tutaj daje 2-3 minuty i mowie glosno, ze kazdy patrzy w karte, nawet ten kto ma napis "jestes czlowiekiem" ;)
edit:
Bo zdarzalo sie, ze Ci ktorzy grali czlowiekiem odkladali karte w 3 sekudny a cylony czytaly i czytaly :D
  • Odpowiedz
@Kazadum: moja grupa uwielbia mi dowalić, no po prostu ubóstwia, wczoraj znajomy wychodząc z mieszkania powiedział, że następnym razem musimy grać wszyscy na lizakoo.
Co do BSG, będę kupował odmęty grozy, bo to z tego co wiem - to samo, więc się przekonam jak to wygląda w praktyce ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@lizakoo: w TI jest o tyle fajnie, ze walka jest malo oplacalana. Zarowno dla atakujacego jak i broniacego sie. O wiele lepiej sie dogadac. Wojna jest na tyle kosztowna, ze praktycznie nie da sie jej prowadzic na dwa fronty, wiec jak ktos atakuje Ciebie to z reguly wystawia sie na innych:D
A co do odmetow bsg, to krol jest tylko jeden :D
  • Odpowiedz
@kepepe: potwierdzam. W martwej zimie najtrudniejsze to zapamiętanie o rzucie kością ryzyka po ruchu do danej lokacji i w sumie samo rozłożenie było mozolne, ale usprawniłem kupując insert. Tam w sumie wszystko jest na planszetkach. Muszę w to zagrać z ekipą w końcu, bo odkąd mamy planszówkowe środy to najczęściej gierki rywalizacyjne wchodzą na stół.
  • Odpowiedz