Wpis z mikrobloga

@pitrek136:

Jeśli nie zależy ci na fabule i przypada ci do gustu nierealistyczna kreska w stylu Looney Tunes, to jak najbardziej warto. Ja dzisiejszej nocy miałem pecha i zasnąłem w połowie odcinka :D
@80sLove: Różne anime oglądam z różnych powodów, niektóre dla fabuły (Steins;Gate) inne dla postaci (Soul Eater obejrzałem jedynie dla postaci Steina i Meduzy) jeszcze inne dla genialnych dialogów (Monogatari) Kill La Kill z kolei będę oglądał właśnie dla kreski i animacji bo ze strony fabuły nie oczekuję niczego olśniewającego.
@pitrek136:

Na razie wolę Furi Kuri - pierwszy odcinek Kill la Kill jest za mało WTF, abym wciągnął się. Żarty są przeciętne jak na zwariowaną serię np. jakbym chciał gagów dotyczącego skąpego odzienia bohaterki postawiłbym na pierwszą lepszą ecchi.

Tak samo żywy strój czarodziejki to nic nowego podczas, gdy robot wyskakujący z czoła postaci lub pożerający bohatera już tak :)