Wpis z mikrobloga

Wczoraj w południe pożegnaliśmy Plamkę (imie od białej skarpetki którą miała na stópce) - królika o którym troche pisałem na tagu od kiedy złamała kręgosłup. Prawdopodobnie w nocy niefortunnie stanęła / kicnęła, uszkodziła rdzeń, rano była osowiała, a jak ją podnieśliśmy do weta to się zgięła w pół tak, jak to robią króliki jak zdychają.
Jeszcze oddychała, ale zero reakcji neurologicznych dawało wskazanie do eutanazji. Mimo że niby w tym stanie nic nie czuje, wet i tak ją najpierw znieczulił gazem i ją pożegnaliśmy.

Plama miała i tak szczęście - miała wylądować na śmietniku. Jak braliśmy królika (nigdy nie planowaliśmy dwóch) to właścicielka dzień później stwierdziła, że jak nie weźmiemy plamy to wyrzuci ją na śmietnik bo właściciel jej mieszkania nie zgadza sie na króliki. Nie zastanawialiśmy się dłużej niż chwile zanim ją wzięliśmy.

Króle były z nami na każdym mieszkaniu, czasem je braliśmy na trawnik, czasem puszczaliśmy po mieszkaniu, od kiedy mamy psa miały też dodatkowe towarzystwo z którym raczej się dogadywały.

Któregoś dnia wracając z siłowni plama leżała w klatce machając tylko przednimi łapkami. Tomografia wykazała złamanie przedostatniego kręgu, po tygodniu najlepszy weterynarz od królików powiedział że trzeba ją uśpić bo i tak nigdy więcej sie nie ruszy i będzie lał pod siebie, dodatkowo będzie miała non stop odleżyny (z odleżyną do niego właśnie przyszliśmy). Nie zdecydowaliśmy się, daliśmy sobie czas "do nastepnej odleżyny" - bo faktycznie jeśli królik miałby non stop cierpieć to jaki był sens przedłużać cierpienie?

W domu wydzieliliśmy kilka m^2 na kojec, na spód daliśmy matę antyodleżynową, na to podkłady higieniczne (żeby łatwiej się sprzatało, w końcu królik rzeczywiście robił tylko pod siebie), a na podkłady drybeda - idea była taka żeby było miękko, a sam królik nie leżał w swoim moczu.

Raz dziennie trzeba było ją przemywać albo chociaż przetrzeć chusteczką nawilżaną - mimo że króliki tego nie znoszą, ona jakoś bardzo spokojnie do tego podchodziła, wyrywała się dopiero pod koniec.

Odleżyne dostała jeszcze tylko raz, po jakichś 5 miesiącach (wet twierdził że będą wracać non stop), ale to było 10% tego z czym przyszliśmy do weterynarza, poza tym właśnie kończyliśmy jej leczenie (strupek się już odrywał i pod spodem było pięknie zagojone). Rano wstała jak zawsze, nie chciała nic jeść, jeszcze ostatni raz pokicała, umyliśmy ją, połozyła sie w jednym miejscu kojca i jakoś przestała reagować na cokolwiek. Reszta historii w pierwszy akapicie. Szczęście w nieszczęściu że opóźniliśmy wyjazd o godzine, bo nie chciałbym żeby cały weekend się tak męczyła w tym stanie, i to do tego sama.

Na koniec chciałbym bardzo podziękować AlterVet w Gdańsku który mimo ciężkiego stanu podjął się leczenia i prowadzenia królika i trójmiejskiej klinice że dali rade nas wcisnąć w sobotę o 13 na naszą ostatnią wizyte u weterynarza.

Królik miał 8 lat, co najmniej dwa razy uniknął parszywego losu, z czego ostatni prawie rok pokazał że jest królikiem terminatorem który niczego sie nie boi.

Plamy już nie ma, kica przez tęczowy most ()

Jakby ktoś chciał prześledzić historie plamy którą wrzucałem tu (od najnowszych do najstarszych)
https://www.wykop.pl/wpis/57882033/wet-ten-krolik-jest-do-uspienia-nigdy-wiecej-nie-b/
https://www.wykop.pl/wpis/57381987/przypominam-ze-ten-krolik-na-uszkodzone-tylnie-dwi/
https://www.wykop.pl/wpis/56834485/dla-was-to-moze-glupie-ale-to-pierwszy-raz-jak-wid/
https://www.wykop.pl/wpis/56379697/luna-z-krolicza-siostra-%CA%98-%CA%98-owczarekaustralijski/
https://www.wykop.pl/wpis/56140865/%CA%98-%CA%98-dwie-najlepsze-psiapsie-owczarekaustralijski/
https://www.wykop.pl/wpis/55231769/weterynarze-przepraszam-ale-pana-krolik-nie-bedzie/
https://www.wykop.pl/wpis/54871095/czesc-nazywam-sie-nalesnik-pokaz-spoiler-krolik-po/
https://www.wykop.pl/wpis/54699877/pierwsza-reakcja-zawal-pies-mi-krolika-zjadl-a-pot/
https://www.wykop.pl/wpis/54580599/lada-moment-mija-miesiac-od-polamania-kregoslupa-o/
https://www.wykop.pl/wpis/54421393/dla-swietego-spokoju-pojechalismy-jeszcze-do-specj/
https://www.wykop.pl/wpis/54351013/bylismy-w-piatek-na-wizycie-u-innego-weta-o-opinie/
https://www.wykop.pl/wpis/54304825/14-dni-pozniej-28-dawek-morfiny-pozniej-i-28-sesji/
https://www.wykop.pl/wpis/54203383/mija-ponad-tydzien-od-akcji-z-kregoslupem-krolik-p/
https://www.wykop.pl/wpis/54081481/krolik-4-dni-po-zlamaniu-kregoslupa-wstal-i-se-sie/
https://www.wykop.pl/wpis/54003419/mirki-jesli-kiedykolwiek-bedziecie-rozwazac-klatke/


#kroliki #krolik #pokazkrolika
Rabusek - Wczoraj w południe pożegnaliśmy Plamkę (imie od białej skarpetki którą miał...

źródło: comment_1629012998SNHPA3Z02iAXOcAMLlOhc5.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Rabusek: trzymaj się. Sam tydzień temu pożegnałem królika. Został mi jeden (i póki co, koniec ze zwierzakami). Dałeś jej wiele!
  • Odpowiedz
@to_niezle: królik jak traci wole życia to dobrze to widać - byliśmy u 3 wetów i każdy stwierdził że jemu daleko do chęci odejścia (inaczej dawno podjęlibyśmy inna decyzje), zresztą, jak spojrzysz na wpisy to zobaczysz, że jednak wróciło mu 80% sprawności, sam sie poruszał, a byliśmy w trakcie projektowania specjalnej klatki (bo królik zaczął załatwiać się w jednym miejscu, zamiast losowo wszędzie). No ale nie zdążyliśmy, i tak bywa.
  • Odpowiedz