Wpis z mikrobloga

#tarnow
Mircy, takie zadanko: miejscówka na 7-10 osób, główne założenie to jedzenie, ale pobocznie też alko. Z uwagi na alko odpadają bardziej szykowne restauracje.

Co byście doradzili?

Mam na razie na pierwsze strzały:
- Czarny Sezam,
- El Paso,
- Gospoda Rycerska,
- Pizzeria Maranto (?)

Ważne, żeby się zmieściło te kilka osób przy dużym stoliku/loży i żeby nie było problemu jak czasem wybuchniemy śmiechem czy będziemy ciut głośniej :)
  • 6
W Desperado Pub chyba można iść na piętro wyżej, gdzie są właśnie stoły na większą liczbę osób. Restauracja u Jana też ma na dole w piwnicy duże stoły na większą ilość osób, bo właśnie tam organizowałem spotkania klasowe po latach, ale u Jana alkohol jest bardzo drogi.
@jatylkonapiwo nie wiem czy poprawilo się na orzestrzeni ostatnich dwóch lat w rycerskiej ale tam jedzenie nie było jakoś zbytnio rewelacyjne. dodatkowo jeżeli nie zależy Ci aby był to strikte tarnow to polecam Pietro Party w Czarnej
@jatylkonapiwo: czarny sezam, soprano albo Bombaj. Z tym ze jak chcesz robić srogi melanz i nie przeszkadzać innym to wez Bombaj. Maja nawet zamykane salki żeby nie przeszkadzać sobie nawzajem. Jedzenie zajebiste i alko najtańsze z wszystkich wymienionych. Sezam i soprano to droższa miejscówka i w weekendy jest bardzo dużo ludu
@jatylkonapiwo: Maranto to poziom raczej poniżej przeciętnej. W środku jest miejsce na 5-7 osób, ale chodzi mi o Maranto na wałowej. Nie wiem jak jest gdzie indziej. Ja bym się zastanowił nad pół na pół, w którym jest genialne jedzenie, ale dość drogie. Ewentualnie zastanowiłbym się nad czarnym sezamem lub nawet tą Warką, gdzie jedzenie też jest dobre.