Wpis z mikrobloga

Chce przerobic stary sensor na taki specjalnie do fotografii w podczerwieni albo ultrafiolecie, albo jedno i drugie (jeszcze nie zdecydowlem)
Czy lepiej po prostu rozmontowac sensor i wywalic z niego szkielko z filterm wycinajacym IR/UV i zalozyc filtr IR na obiektyw, czy moze lepiej w miejsce fabrycznego szkielka wstawic prostokacik wyciety z filtra przepuszczajacego wylacznie IR/UV.

To pierwsze rozwiazanie mi sie podoba, bo mniej grzebania w sensorze i moge zmieniac fotografie z IR na UV albo IR-UV w zaleznosci od filtru na obiektywie. Mankament taki, ze obawiam sie, iz z obiektywami szerokokatnymi moze to nie za bardzo dzialac, bo te filtry chyba nie dzialaja zbyt dobrze przy duzym kacie padania swiatla. No i sensor nie bylby niczym chroniony.

Mocowanie na sensorze ma te zalete, ze mialbym jakas tam ochrone samego sensora i nie musialbym sie martwic o szeroki kat, ale wtedy bylbym ograniczony do wylacznie UV albo IR.

Przerabial sobie ktos sensor i moze powiedziec, jak to wyglada w praktyce, i ktora opcja lepsza?

Jeszcze jedno - warto zamawiac szklo specjalistyczne, np od Schotta, czy zwykle filtry od Hoyi czy BW dadza rade?

#infrared #fotografia #podczerwien #uv
  • 3
  • Odpowiedz