Wpis z mikrobloga

Wstawiałem już Sanoka, a teraz czas na Ogórka. Creme de la creme tegorocznych linii turystycznych w Łodzi. Ściągnięty aż z Wałbrzycha i w tym miejscu ukłony dla zarówno MPK i miasta Łódź za niezachowanie nawet jednego egzemplarza jednego z najbardziej popularnych modeli w Polsce. Co prawda jest techniczny "Ogórek", ale ten prędzej zgnije pod płotem (co już zrobił, a zachowany został chyba tylko ze względu na unikalność), niż pojawią się pieniądze na remont. Niestety to bardzo smutne, że miasto ma w głębokim poważaniu historie komunikacji miejskiej i gdyby nie prywatne osoby, to nie wiem, czy w ogóle coś by się uchowało.

Od ostatniego weekendu trochę przetrasowano linie 100. Teraz autobus jadąc z Retkini skręca z Skłodowskiej-Curie we Wólczańską, a dalej Mickiewicza, Piłsudskiego i Sienkiewicza dojeżdża do przystanku Park Sienkiewicza. Na Retkinie wraca ulicami Sienkiewicza, Tuwima, Struga i dalej dotychczasową trasą.

A tu udało mi się zrobić takie basic zdjęcie na przejeździe przez Piotrkowską. Podoba mi się ten podwieszony napis nad ulicą i coś z tym chciałem. Jedna chmura mi się prześwietliła, bo zapomniałem zmienić ustawienia z poprzedniego zdjęcia. Dużo udało się uratować, ale nie wszystko. Trudno. Zrobienie czegokolwiek sensownego w tym miejscu jest ciężkie i tak straciłem 2 godziny przez kierowcę Opla, który kurs wcześniej zasłonił autobus.

#lodz #autobusy #autobusyboners #komunikacjamiejska #fotografia
mrsopelek - Wstawiałem już Sanoka, a teraz czas na Ogórka. Creme de la creme tegorocz...

źródło: comment_16267134114yO6AGcKDNxckaM0mH2vWF.jpg

Pobierz
  • 5
@mrsopelek: wszystko fajnie, ale nie rozumiem oburzenia. Do takich pojazdów trzeba tylko dokładać, ponieważ koszta naprawy i eksploatacji przewyższają wartość, dodatkowo takie autobusy w dzisiejszych czasach nie mają racji bytu, brak przystosowania dla osób niepełnosprawnych czy brak klimatyzacji
@mikeywwa: Trochę nie rozumiesz, bo nikt tych autobusów nie chce puszczać na normalne kursy. Chodzi tylko o sytuacje okolicznościowe jak np. linia turystyczna. Jakoś w całej Polsce potrafią utrzymać jakieś zabytkowe autobusy, ale nie w Łodzi, gdzie wszystko spoczywa tak na prawdę na jednej prywatnej osobie jeśli chodzi o autobusy.