Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
mimo iz mam juz na karku ponad 40 i nie mam wlasnych dzieci to doskonale pamietam czasy jak bylem dzieckiem <8, kiedy prosilem ojca zeby sie ze mna pobawil, pogral w pilke, cokolwiek... zawsze bylo "pozniej" "za chwile", po "meczu" itd, a konczylo sie na chlaniu piwska. w sumie nie pamietam czy kiedykolwiek poza 2-4 razami sie tak naprawde mna zajal i poswiecil troche wiecej czasu, przez cale dziecinstwo.

gdy przyjezdzaja do mnie w odwiedziny siostrzency i widze w ich oczach ta dziecieca radosc to przypominaja mi sie te stare czasy i nigdy im nie odmawiam, chocbym byl po ciezkim dniu w pracy i padal na pysk, nigdy nie powiem ze pozniej, ze musze odpoczac.

glupie wyjscie na dwor i pokopanie pilki, sprawia im tyle radosci i widze ze sa szczesliwi.

jesli macie dzieci nie robcie tego bledu i nie zbywajcie ich prosb o wspolna zabawe, czas szybko minie i zanim sie obejrzycie beda juz nastolatkami a wtedy ostatnie o co beda prosic to to zebyscie sie nimi zajmowali.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60e6ad67ae4a3c000a405314
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 16
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: może gdybyś miał własne dzieci to zobaczyłbyś jak czasem ciężko być rodzicem i jaki to #!$%@?, szczególnie jak się ma pracę fizyczną i jeszcze nadgodziny, dziecko tylko widzi złego tatusia bo piłki nie chce pokopać a w wielu przypadkach on jest po prostu #!$%@? po pracy i jedyne na co ma ochotę to odpocząć, są dwie strony medalu
  • Odpowiedz
@dejwis: ale czemu uważasz, że jeśli ktoś musi odpocząć czasem po pracy i nie mieć siły zawsze na zagranie z dzieckiem w piłkę to musi być nieszczęśliwy xD?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 13
@czajqa: to po co robił gowniaki jak jest zmęczony po pracy? Dziecko to obowiązki i często nie ma czasu na własne przyjemności, ale tak się trzeba poświęcić jak się decyduje na dzieci. Jak nie ma się jak nimi zająć to nie powinien w ogóle ich robić.

To jest właśnie typowo polaczkowe podejście, w #!$%@? będę zapierdał fizycznie za minimalną, ale gowniaki trzeba płodzić, bo ksiądz każe.
  • Odpowiedz
@chwila: według Twojej definicjii około 20% Polaków (dane z instytutu z dupy) byłoby w stanie mieć dzieci, jak rozwiążesz problemy demograficzne? Ogólnie to się zgadzam że każde dziecko powinno mieć odpowiednią ilość uwagi i tak dalej ale to jest utopia nie do zrealizowania w realnym świecie
  • Odpowiedz
jesli macie dzieci nie robcie tego bledu i nie zbywajcie ich prosb o wspolna zabawe, czas szybko minie i zanim sie obejrzycie beda juz nastolatkami a wtedy ostatnie o co beda prosic to to zebyscie sie nimi zajmowali.


Pierwsze dziecko miałem w wieku 21 lat (wpadka oczywiście). Nie byłem dla niej jakimś tam #!$%@?, ale mało jej poświęcałem czasu, teraz ma już 17 lat. Dwudziestolatek to sam prawie dziecko. Drugie dziecko po
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: u mnie było podobnie, tzn ja jak pamiętam jako dziecko nawet ojcu nie proponowałem nic, prawdopodobnie już we wcześniejszych latach się nauczyłem że go nie ma / nie ma czasu. Kilka razy zagrał w piłkę ze mną, na palcach jednej ręki można policzyć. Zacharowywał się w robocie, z perspektywy czasu widzę że to był błąd no ale już za późno, zmarł chwilę przed przejściem na emeryturę.
  • Odpowiedz