Wpis z mikrobloga

W kontekście dzisiejszego meczu, tak się trochę boję powtórki z półfinału EURO 2012.

Wtedy też Niemcy wydawały się 90% faworytem meczu z Włochami - wygrali wszystkie mecze w grupie (i to w grupie śmierci z Portugalią, Holandią i Danią) i ćwierćfinał w regulaminowym czasie, grali dobry i skuteczny futbol, a Włosi znaleźli się na tym etapie po 3 remisach (awans z grupy zapewnili sobie w 3 kolejce wygrywając z Irlandią) i wygranych karnych w ćwierćfinale.

Skończyło się tym, że wyszedł SuperMario, puknął dwa i przynajmniej dla mnie sensacyjnie do finału awansowała Squadra Azzurra.

Teraz sytuacja jest niemal identyczna - biorąc pod uwagę dotychczasowy przebieg turnieju, to Włosi wydają się niemal murowanym kandydatem do gry w finale. Mam nadzieję, że tak się stanie!

FORZA ITALIA!!!
#pilkanozna