Wpis z mikrobloga

@SiekYersky:

Co do samego Addixu najgorszy koncert na jakim byłem, wliczając dni małych miast czy inne śmieszne dożynki. Totalna żenada. Laik "nie udźwignął tego psychicznie" czytaj był tak #!$%@?, że nie wyszedł na scenę (od kogoś słyszałem, że w pewnym momencie wsiadł w taksę i po prostu pojechał). Junes #!$%@?, Jeżozwierz (chyba też) #!$%@?, Kidd najlepiej wypadł, ale Rzaba mówiła, że też mógł być cyknięty. Zapominali tekstu, trzoda na scenie (wbijali
  • Odpowiedz