"Z zimną krwią" to pionierska próba nowego pisarstwa, dokument zbrodni popełnionej przez dwóch recydywistów na czteroosobowej rodzinie farmera z Kansas. Wydarzenie to zostało szczegółowo opisane, podobnie jak śledztwo, pościg za mordercami, proces i zachowanie przestępców w sądzie i więzieniu aż po egzekucję. Capote po mistrzowsku przedstawia godny Ajschylosa motyw zbrodni i kary, zmuszając czytelnika do refleksji na temat źródeł zła.
Ależ mam ostatnio szczęście do wciągających książek! Ta historia wciąga od samego początku, mimo iż od pierwszych stron wiemy, kto zginie i kto okaże się mordercą. Kawał dobrej roboty, widać że autor był na miejscu i uczestniczył w wydarzeniach, dzięki czemu świetnie oddał atmosferę tamtych chwil, niepokój wśród mieszkańców Holocomb, ale też solidnie scharakteryzował zarówno ofiary, jak i sprawców oraz osoby prowadzące śledztwo. t Pierwsze trzy części książki to w zasadzie czyste opisy, natomiast czwarta część wymagała trochę więcej refleksji i była najciekawsza. Jako uzupełnienie polecam obejrzeć film 'Capote' z 2005 roku. Podczas, gdy w książce pisarz (dziennikarz) w ogóle się nie ujawnia, jest bezstronny, o tyle w filmie widzimy coś kompletnie odmiennego - mianowicie jak silny wpływ na Trumana Capote miała relacja z mordercą i jakie emocje mu towarzyszyły. Emocje, których zupełnie nie widać w książce.
@CarycaMokregoSniegu: taka ciekawostka.... wiesz, że są w tej książce fragmenty, które autor wymyślił i nie mają nic wspólnego z faktycznymi wydarzeniami? Nie jestem pewny, które dokładnie bo czytałem dawno temu. Nie zmienia to faktu, że książka jest świetna i 10/10 to zasłużona ocena
@DailyPunch: czytalam, ze w kwestii sledztwa autor minal sie z prawda, chyba zeby ukazac Alvina (z ktorym sie zaprzyjaznil) w lepszym swietle. Moze o tym mowisz :)
@CarycaMokregoSniegu: to bardziej chodziło o niektóre informacje pozyskane od mieszkańców. Np. wymyślał rozmówców i rozmowy. Celowo wstawiał takie fragmenty, żeby historia była bardziej spójna.
Tytuł: Z zimną krwią
Autor: Truman Capote
Gatunek: reportaż
Ocena: 10/10
Ależ mam ostatnio szczęście do wciągających książek!
Ta historia wciąga od samego początku, mimo iż od pierwszych stron wiemy, kto zginie i kto okaże się mordercą. Kawał dobrej roboty, widać że autor był na miejscu i uczestniczył w wydarzeniach, dzięki czemu świetnie oddał atmosferę tamtych chwil, niepokój wśród mieszkańców Holocomb, ale też solidnie scharakteryzował zarówno ofiary, jak i sprawców oraz osoby prowadzące śledztwo. t
Pierwsze trzy części książki to w zasadzie czyste opisy, natomiast czwarta część wymagała trochę więcej refleksji i była najciekawsza. Jako uzupełnienie polecam obejrzeć film 'Capote' z 2005 roku.
Podczas, gdy w książce pisarz (dziennikarz) w ogóle się nie ujawnia, jest bezstronny, o tyle w filmie widzimy coś kompletnie odmiennego - mianowicie jak silny wpływ na Trumana Capote miała relacja z mordercą i jakie emocje mu towarzyszyły. Emocje, których zupełnie nie widać w książce.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter