Wpis z mikrobloga

@mile5: ten kawalek coverowali chyba wszyscy wielcy kochajacy bluesa. Hugh tez dal rade, powiem nawet wiecej, to jeden z moich ulubionych coverow.

Na ostatnim koncercie doorsow, morrison mial fiola na punkcie wlasnie tego kawalka, i spiewal go co chwile, nic to, ze zespol gral co innego;)