Wpis z mikrobloga

Wchodzi koleś do gejowskiego klubu i zaczyna tańczyć, ocierając się wymownie o każdego chętnego faceta. Po kilku minutach łapania za pośladki i wkładania łap do gaci zebrał całkiem sporą grupkę, która bawiła się wokół niego.

Nagle klęka między nimi i niespodziewanie dobiera się do każdego po kolei, powoli się przy tym rozbierając. Jednemu bierze po same jaja, drugi ładuje go w kopalnię niczym polski rząd w górnictwo – bez oporów i bardzo solidnie, trzem innym trzepie aż iskry lecą, a cała ta najbliższa "świta na wyciągnięcie ust, dupy lub ręki" zmienia się co kilka chwili. W końcu każdy z obecnych w klubie jegomości spuszcza się na niego tak, jak trafi. Z odbytu cieknie mu mieszanina kału, nasienia i krwi, a po chwili dołącza do niej „żółte urwanie chmury”, gdyż wszyscy oddają na niego mocz w jednej chwili.

Ale facet jeszcze nie kończy – miesza wszystko co ma na sobie i pod sobą w jedną, rzadką breję, zaczyna zbierać ją w dłonie, wlewać do ust i ostatecznie połkać. Ktoś rzyga, ktoś mdleje, ktoś będąc w narkotycznym szale zapina dalej bagiennego rozpustnika, a on cały czas ciśnie bardziej i bardziej. Dodatkowo cała jego zabawa jest stremowana do matki, ojca, oraz wszystkich znajomych z facebooka.

W końcu ostatni z chętnych klubowiczów wymięka, a nasz bohater zostaje sam na parkiecie – przeorany z dwóch stron niczym polska w ‘39, wysmarowany i najedzony po same brzegi wszystkim, co może wydalić z siebie człowiek. Powoli podnosi wzrok i patrząc na lożę, na której siedzi reprezentacja polski w piłce nożnej, pyta się z pełną powagą:

-Nadaję się?
-Nieee… Wciąż masz za dużo godności i honoru, aby móc z nami grać. – odpowiada chłodno kapitan.
-I nie jesteś wystarczająco obleśny!
-I za mało #!$%@?!
-Za słaba z ciebie #!$%@?!
-Ja to bym jeszcze włożył sobie w dupę pięść…! – dodawali z pogardą inni zawodnicy, po czym cała drużyna wstała, wyszła z klubu i poszła #!$%@?ć kolejny mecz, który zagra byle jak i bez żadnego starania się o cokolwiek.

KONIEC.

  • 6
  • Odpowiedz