Aktywne Wpisy
WielkiNos +592
Pamiętacie patusiarską juleczkę Maję Gładysiak, która była wczoraj na głównej?
Jak widać nie jest już taka mocna jak kiedy kilka dni temu w Poznaniu uderzyła z kolana w twarz klęczącą dziewczynę, a następnie kopała ją z buta w twarz i brzuch kiedy ta leżała na ziemi. W wyniku zajścia pokrzywdzona Laura ma wybite zęby, złamany oczodół, nos i kość policzkową. Maja Gładysiak została przez sąd rodzinny zatrzymana na 3 miesiące do
Jak widać nie jest już taka mocna jak kiedy kilka dni temu w Poznaniu uderzyła z kolana w twarz klęczącą dziewczynę, a następnie kopała ją z buta w twarz i brzuch kiedy ta leżała na ziemi. W wyniku zajścia pokrzywdzona Laura ma wybite zęby, złamany oczodół, nos i kość policzkową. Maja Gładysiak została przez sąd rodzinny zatrzymana na 3 miesiące do
Gours +320
Ostatni taniec na trumnie tego chłopaka 4 godziny przed ciszą wyborczą w wykonaniu Stanowskiego. Do tego stopnia posunęła się ta hiena, by pomóc KonfedePiSowi w niedzielnych wyborach. Ostry najazd na koalicję rządzącą - ten pajac ustawił się w roli wyroczni i mówi, że politycy i - jak twierdzi - „uśmiechnięta hałastra” mają krew na rękach.
Wyjątkowo obrzydliwe jest też układanie tez. Fakty są proste i trzeba być ostatnim debilem, żeby tego nie
Wyjątkowo obrzydliwe jest też układanie tez. Fakty są proste i trzeba być ostatnim debilem, żeby tego nie
Tytuł: Hiob: Komedia sprawiedliwości
Autor: Robert A. Heinlein
Gatunek: fantastyka
ISBN: 9788380622234
Ocena: ★★★★★★☆☆☆☆
Niezmiernie cieszy mnie trend wydawniczy polegający na wznawianiu klasycznych (albo raczej, wydanych w zeszłym stuleciu) książek z szeroko rozumianego science fiction/fantastyki. Artefakty od MAGa i rebisowski Wehikuł Czasu to naprawdę świetne serie!
"Hiob: Komedia sprawiedliwości" to lekka i dosyć zabawna uwspółcześniona wersja biblijnej opowieści o Hiobie. Śledzimy losy Alexa Hegensheimera - konserwatywnego, mocno religijnego protestanckiego duchownego. Przejście po rózżarzonych węglach wplątuje go w przedziwną podróż pomiędzy różnymi światami, podczas której poznaje miłość swojego życia. Nie chcę pisać dużo więcej o fabule - pierwsza połowa książki wydawała mi się raczej nudna, a samo zwiedzanie tych samych miejsc w "światach alternatywnych" prawdopodobnie nie jest najlepszą reklamą. Warto jednak przez nią przebrnąć bo w drugiej połowie zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki i całość zaczyna nabierać sensu (dlatego warto czytać książkę dosyć uważnie - bo sceny/postacie, które początkowo wydają nam się być nieistotne mogą wcale takie nie być ( ͡° ͜ʖ ͡°)).
Książka jest naprawdę lekka, momentami naprawdę zabawna, ale w na pewno nie jest to najlepsza pozycja Heinleina. Do przeczytania w dwa/trzy wieczory i zapomnienia. Raczej dla fanów autora, jeżeli to miałby być pierwszy kontakt z Heinleinem to IMHO lepiej zainwestować w "Kawalerię kosmosu", czy "Obcego w obcym kraju".
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #ksiazki