Wpis z mikrobloga

  • 2
@toodrunktofuck zależy. Jeśli animacje były wyrenderowane wcześniej i na sztywno nałożone na transmisję w odpowiednich momentach, to rzeczywiście technologia z xx wieku. Jednak być może animacja renderowała się w czasie rzeczywistym z uwzglednieniem śledzenia przestrzeni rejestrowanej przez kamery - tak jak odbywa się to w wirtualnych studiach telewizyjnych.
  • Odpowiedz
Jednak być może animacja renderowała się w czasie rzeczywistym


@BaZyL4: Nadal trochę biednie. Nie chcę za bardzo narzekać, fajnie, że testują nowe możliwości, ale np. tutaj masz ceremonię otwarcia z gry komputerowej (League of Legends; popularna, ale nadal wydaje mi się, że mniejszy budżet), która odbyła się 4 lata temu. Efekt też był nakładany na żywo, a nawet cienie udało im się zrobić:
https://youtu.be/mP3fGkpmVM0?t=167

Rok później były tańczące postacie z gry (chociaż nie obyło się bez faila
  • Odpowiedz
@BaZyL4: @lubieerror: czy na sztywno czy kąty były określane w czasie rzeczywistym - w sumie tutaj żadna różnica, twórcy nie dostosowali nawet jakiejś saturacji, jaskrawości kolorów żeby to choćby minimalnie pasowało do prawdziwego obrazu
  • Odpowiedz