Wpis z mikrobloga

"Wyobraźcie sobie, że selekcjonerem reprezentacji wciąż jest Jerzy Brzęczek i kadra notuje takie wyniki. To znaczy: wygrywa tylko raz w czterech meczach i to z Andorą, a poza tym traci trzy gole z Węgrami, z Anglią nie wychodzi z własnej połowy przez pierwsze 45 minut, z Rosją męczy bułę przez drugie 45 minut. Pod domem Bońka byłyby pikiety, żeby Brzęczka wypierdzielić. Dziennikarze biliby na alarm. Panika, a potem pogodzenie z losem – nic nie ugramy na Euro. A teraz? Teraz jest spokój. Nie do końca rozumiem z jakich powodów".
#mecz
  • 5