Wpis z mikrobloga

@Gaku745: Tak jest wszędzie. Jedynie jak w Społem pracowałem to można było zabierać rzeczy do wyrzucenia (bo na zapleczu nie było kamer, a kierowniczka pozwalała na to, by jak najmniej się marnowało). Gdyby nie było kamer to myślę, że w większości sklepów można by tak robić
@Morderczy_Morszczuk: za to ze zlamala umowe oraz regulamin, ktory jest stworzony wlasnie z powodu takich sytuacji, a czemu pytasz? XD moja zona miala pracownika ktory specjalnie dziurawil proszki do prania, wystawial je na smietnik a jego kolega je zabieral, i tak kilka tysi miesiecznie szlo

myslisz ze korpo ktore zatrudnia 40k ludzi interesuje ze akruat ta jedna osoba miala dobre intencje? XD
a czemu pytasz?


@Sweet_acc_pr0sa: bo skoro pracodawca nie poniósł żadnej szkody, to kobieta nie zrobiła nic niemoralnego. W związku z tym mamy prawo nie popierać takiego zachowania pracodawcy.

myslisz ze korpo ktore zatrudnia 40k ludzi interesuje ze akruat ta jedna osoba miala dobre intencje?


Nie i między innymi to jest przedmiotem krytyki - brak indywidualnego podejścia i traktowanie pracownika, który nie wyrządził szkody pracodawcy, jak złodzieja.
@Gaku745: > Kapitalistyczna symulacja patologii przekracza nowe granice sqrwysyństwa.

To prawda, pamiętam jak parę lat temu jeden bezdomny się wkurzył bo mu śmietnik zamknęli na kłódkę i go podpalił, przy okazji cały sklep się zajął. Takie marnotrawstwo żywności(i nie tylko) powinno być po prostu karalne albo przynajmniej mocno uregulowane prawnie.
@Sweet_acc_pr0sa: Jak na razie to nie ma żadnych regulacji , recykling jest po prostu nieopłacalny a kapitalista nie robi nieopłacalnych rzeczy(wręcz im przedziwdziała). A skuteczne regulacje się pojawią się mniej więcej w momencie gdy zaleją nas odpady i zaczniemy od nich masowo chorować.