Wpis z mikrobloga

@emerozu: Kiedyś pracowałem w Londynie, nocki. I pewnej nocy wychodzę z roboty ok 3-4 i wchodzę do araba po fajki i cos do picia. A tam w "dziale" kanapkowym stoi nawalony Rio i szuka czegoś do jedzenia. Ze ruch w sklepiku o tej godzinie zerowy to musiał stanąć za mną. W TV jest o wiele wyższy :) Araby od razu fotki itd. Ja wyszedłem i dzwonie do kumpla do Polski podjarany,
  • Odpowiedz