Wpis z mikrobloga

czasami se myślę, że moje życie nie jest złe. zawsze przecież mogłem się urodzić takim hindusem na co teoretycznie każdy człowiek miał największe szanse albo gdzieś w afryce w jakieś burundi albo malawi. mam też odłożone 3k na prawko, żyje co prawda na wsi, ale za to w jednorodzinnym domu zamiast w bloku (mieszkanie w bloku na wsi to jest dopiero tragedia), mam normalną rodzinę... może jedyne czego mi brakuje (oprócz kawalerki w wojewódzkim), to chęci do zawierania znajmości.
#przegryw
  • 9
@nervouseq: to tzw. pułapka komfortu. życie takiego hindusa szybko się kończy, natomiast nasze są sztucznie podtrzymywane przez system w którym zostaliśmy umieszczeni przez co w pewnym momencie życia musimy się zacząć zmagać z chorobami których większość trzeciego świata nawet nigdy nie doświadczy.
@Estetykatopodstawa: coś tam ze sobą robię - chociażby zacząłem się niedawno uczyć niemieckiego i staram się dojść na c1 w angielskim chociaż często mi się też po prostu nie chcę - zawsze byłem leniwy. najgorzej to mam w kontaktach międzyludzkich. niby umiem rozmawiać, nie stresuję się za bardzo rozmową a jak już rozmawiam z takim spierdoxem jakim ja sam jestem, to już w ogóle. naprawdę chciałbym, żeby mnie ciągnęło do ludzi,
@nervouseq: No rozumiem ale robisz coś i to sie szanuje.

Wiesz, mi na przyklad bardzo pomógł jeden wieczór z samym sobą.
Zapytanie sie gleboko siebie, czy faktycznie chce robic to i to, czy faktycznie chce ciezko #!$%@? teraz zeby np. za 1-2 lata zwrocilo mi sie to z nawiazka.
Czy warto miec rok wyjety z zycia zeby potem 40 lat spijac smietanke?
@nervouseq: Zaufaj. Możesz się ze mnie śmiać lub nie ale dam Ci niepopularna radę. Mam 49 lat. 3 dzieci. Żonę, której nigdy nie zdradziłem choć były okazje. Pracowałem w corpo 10 lat. Teraz mam na nich wywalone. W dupie mam wyścig szczurów. I najważniejsze wszystko robię zgodnie z nauka chrześcijańska. Spokój ducha i sukces. Wiesz jakie jest teraz moje największe zmartwienie? Dziś kupiłem audi q7 i zastanawiam się czy jeszcze nie