Wpis z mikrobloga

#pasty
Pasta autorska
Anon lvl.18, mieszkaniec Żywca. Stary jest fanatykiem wędkarstwa, cały dom wypełniony butelkami po piwie. Rodzice pracują w browarze Żywieckim. Natraf na żula proszącego o 2 złote polskie. Zdaj sobie sprawę, że w Polsce jest tyle szanownych „kierowników”, że można by obalić rząd. Wpadnij ma pomysł założenia partii politycznej. Nazwij ją Polska Partia Przyjaciół Piwa (PPPP). Mottem i głównym celem partii byłoby piwo+ na każdego obywatela. Załóż fanpage partii i pisz tylko o bonach na codzienne piwo. Natrętnie reklamuj się wśród lokalnej społeczności, głównie w sklepach monopolowych. Zatrudniasz ludzi żeby chodzili z szablonami i reklamowali partię. Po tygodniu każdy żul, Mirek, i Sebastian z osiedla wie o piwie+. Masz większy hype niż John Pablo II. Rok 2026, nadchodzą wybory. Zdeptujesz inne partie polityczne, między innymi Potwory i Spółka, powszechnie znaną jako PiS. Po trzech miesiącach działalności Bezrobocie wynosi prawie zero procent. W każdym województwie stawiasz browary. Dofinansowujesz hodowle chmielu. Prawie każdy Polak pracuje w browarach polskich. Sprawiasz, że Polska staje się największym eksporterem piwa na rynek międzynarodowy. W Polsce piwo staje się jak woda, nawet jest zamiast niej w kranach. W międzyczasie legalizujesz piwo dla nieletnich. Dajesz zatrudnienie naukowcom którzy pracują nad zdrowotnymi walorami piwa. Po roku rządzenia Polską piwem i miodem płynącą odkrywasz prawdziwe zastosowanie piwa które przed laty zataili Czeczeni. Wkrótce Polska staje się największym piwnym imperium, pochłania inne państwa przekupując lokalnych kustoszy bonami na najlepsze, polskie piwo. Wraz z rozwojem piwnej infrastruktury twoi naukowcy odkrywają starożytne miasta Czeczenów na terenie upadłej Rosji zasilane uranem od Juriego Owsienko pomieszanego z piwem. Okazuje się że byli bardziej zaawansowani w piwną technologie niż Polska. Naukowcy przeprowadzający badania nad złożami chmielu w owych miastach zauważają wysokie stężenie piwnych oparów w powietrzu, które osadzone na kamiennych ścianach tworzyły kryształy, zdolne do napędzania elektrowni. Naukowcy postanawiają zataić ich ekstremalnie wybuchową reakcję na rozbłysk słoneczny. Kryształy były tak wydajne że postanowiono zastąpić nimi wszystkie paliwa i inne ładunki napędzające na świecie. W kilka lat moc kryształów i ich zastosowanie obiegło całe piwne imperium które stanowiło jedyny ląd na Ziemi. Zaczęło dochodzić do niespodziewanych rozszczepień cząsteczek piwa z uranem przez ingerencje rozbłysków słonecznych, co powodowało reakcje nuklearną i eksplozje sięgające granic landów. Każdy człowiek który przeżył eksplozję zostawał napromieniowany piwną energią. Z czasem jego oragny upłynniały się a ludzie zaczęli być świadomymi workami ze skóry wypełnionymi piwem. Piwne zombie przyciągał aromat piwa, a że całe imperium nim pachniało, w niedługim czasie na Ziemii nie został żaden nie-piwny człowiek. Piwo było wszędzie, opanowało cały wszechświat. Zamiast mórz i oceanów - piwo, rośliny - złociste lub brązowe. Szczury i inne zwierzęta mieszkające w kanałach stały się pijanymi piwoaktywnymi narzędziami zagłady. Dziura ozonowa się naprawiła, bo została zastąpiona browarnym oparem. Na przestrzeni lat piwne istnienia zaczęły się edukować, a dzięki poznanemu potencjałowi piwa doszli do poziomu o którym nawet nie było nam dane marzyć. Wkrótce zostały przejęte inne planety w układzie słonecznym. Nastąpiła wielka walka o przetrwanie. Ziemia była tak wyniszczona browarnym surowcem, że nie była zdatna do życia. Ostatecznie całe browarne istnienie wyginęło w wyniku międzyplanetarnych wojen.
  • 4
  • Odpowiedz