Wpis z mikrobloga

czy ktoś robił eksperymenty ze stawką G12 za prąd?
polega to na tym że w nocy jest taniej (22 - 6) ale jest też okienko od 13 do 15-ej z taryfą nocną

no i mój wewnętrzny janusz pyta - czy jeżeli przeniosę pranie, gotowanie i zmywanie na 13 to na tym coś zaoszczędzę?
pracuję w domu jak na razie (komp pracuje w taryfie dziennej :) no i lodówka wiadomo - cała doba

jest jakiś poważniejszy sens w tym, czy tylko zaoszczędzę 5 zł max, a wyrobię sobie szereg januszowskich nawyków?

#dom #energetyka #oszczedzanie
  • 8
@rowerowyrajd: zajrzałem w ostatnie 3 faktury: zużywam 98 - 127 kWh, za energię płacę 40-50zł (za przesył 50-58 do tego)
juz z tego widzę że jeżeli miałbym coś zaoszczędzić, to raczej symbolicznie :) ale jeszcze przeliczę to przy stawkach G12 jak by wyglądało gdyby 10, 20% przesunąć na strefę nocną
Kilka lat temu do tego usiadłem. Z obliczeń wynikało, że zmiana taryfy przy jednej osobie mieszkającej to około 10-20 zł miesięcznie do przodu. Ale dość ściśle trzymałem się, że pranie, odkurzacz chodzą tylko w taryfie tańszej, z piekarnikiem też starałem się trafiać w "okienko". Zależy od trybu życia, innych urządzeń w domu.
@rowerowyrajd: @rabin_icchak:

naturalny podział doby wg tego harmonogramu jest taki: noc 10h (42%) dzien 14h (58%)

przy stawkach ze stronki pge
G11: 0.3704
G12: dzien 0.422, noc 0.2676

to widzę to tak - jeżeli coś chodzi non stop i nie zmieniamy nic, to przy 100kWh miesięcznie (58d/42n) oszczędzam 1.27

jeżeli uda się przenieść 20kWh na noc (w tym na godziny 13:15) (38d/62n) to w kieszeni zostaje 4.36

trochę dziadowskie oszczędności
@heniek_8 przerabiałem to dość dokładnie. Oszczędności były na poziomie 7-8 zł na dwumiesięcznym rachunku. Od kiedy stosuje w życiu pewna maksymę mogę powiedzieć : opłaca się, ale nie warto.