Wpis z mikrobloga

Mieszkam sobie w polu 500m od najblizszej oświetlonej ulicy. Teraz ziomki odwożą mnie i mowie spoko tą polną drogą to sobie pojde, nie ma sensu katowac samochodów. Wychodzę i ide z 30m, robi sie mega ciemno i odpalam latarke, a tam o 3 w nocy na srodku drogi stoi ubrana na czarno postać i sie patrzy na mnie xDDDD Mega sie obsralem. Po chwili skumałem, ze to babka ode mnie ze wsi, taka mega creepy. Ma cos z głową, jest straszna, ale nie jest grozna, na przyklar pare dni temu stala na środku swojego podwórka i patrzyla sie w ścianę ¯\_(ツ)_/¯
  • 17
  • Odpowiedz
@Waderra: @Tigermass: 2l temu w maju jechałem sobie z różową kabrioletem(kluczowe) przez miejscowość Samotwór obok Wrocławia o tutaj

i o 3 w nocy na Dębie jakiś facet ubrany na czarno w kapturze bujał się na huśtawce. Dąb jest lekko na winklu więc jak się jedzie na długich to w pewnym momencie po prostu taki creepy dąb jest na wprost. Gość jak nas zobaczył zsiadł z huśtawki ja hampel
  • Odpowiedz
@Stitch: Creepy w #!$%@?. My tego typa to pół roku temu jakoś widzieliśmy, szukałam potem po necie czy ktoś go nie potrącił czy coś, bo dalej przed oczami mam te jego puste oczy
  • Odpowiedz
@Tigermass: Wracam kiedys do domu ( mieszkam w kamienicy takiej starej ). Ciemno bo zarowki ukradzione juz dawno albo przepalone. Otwieram sobie drzwi elegancko, zapalam swiatlo w mieszkaniu, obrcam sie zamknac za soba drzwi a tam moich 2 sasiadow siedzi na ziemi na pol pietrze w calkowitej ciemnosci i ciszy i wodke pije :D Potem ich pytalem o to to stwierdzili ze oni tak od lat robia zeby nikogo nie budzic a do picia im swiatla nie potrzeba

Co do takich innych creepy histori ktore creepy nie sa tak naprawde - kumpel ma brata zakonnika i czasem gosc wraca do nich przez las ( bo tak mieszkaja ze z pociagu przez las polnymi/lesnymi drogami to kolo godziny a gosc lubi sobie polazic rowniez ). No i czasem jak wraca w tym swoich habicie pod wieczor to mowi ze ludzie strasznie reaguja na zakapturzona postac w habicie jak juz jest ciemno :D

Raz z tego co opowiadal ( gosc nie ma raczej zwyczaju ani klamac ani koloryzowac ) goscia na motocyklu spotkal w lesie to sie facet zatrzymal przed nim kilka metrow i stal jak wryty ( brat kolegi rowniez bo bylo ie bylo facet wyhamowal rozpedzony motocykl ) no i pan kierowca stal tak sparalizowany strachem a ten do niego podszedl i "juz spokojnie moj synu, wszystko bedzie dobrze". Facet chcial dobrze a kierowca sie zeszczal w gacie ze
  • Odpowiedz
Kiedyś jechałam ze znajomym w nocy i typ na poboczu między drzewami stał. #!$%@? o 3 w nocy w garniturze na poboczu drogi...


@Waderra: A nie, to tylko student z egzaminów wracał.
  • Odpowiedz