Wpis z mikrobloga

@mates1947: Powtórzę. Raczej Laura ma przesyt Maćka, który z tego co mówiła łazi za nią wszędzie, do kuchni, nie do kuchni, wszędzie. Dołożenie do tego bliskości fizycznej przekształci ich z małżeństwa w zrośniętych głowami. ;) Także rozumiem jej dystans, który niekoniecznie może być zsyłką do friendzonu, a raczej tęsknotą za własną przestrzenią, bez Maćka nastawionego na zagłaskanie.
  • Odpowiedz
@mates1947: ja to zrozumiałam trochę inaczej. Zaraz po ślubie przecież byli bardzo blisko, trzymali sie ciągle za ręce i przytulali. Może Laura pomyślała, że Maciek włączy tryb "noc poślubna" i rzuciła coś w klimacie "zaczekajmy z bliskością" mając na myśli bzykanie, a jako, że Maciek to nie ten typ, pomyślał że jej przeszkadza, że on łapie ja za rękę. Oni dla mnie zupełnie nie potrafią sie dogadać i kompletnie się
  • Odpowiedz