Wpis z mikrobloga

Mój stary to fanatyk Souvre. Pół mieszkania zaj***e kolagenem.

Każdy normalny nastolatek mieszka z rodzicami, w internacie albo wynajmuje mieszkanie
Ja mieszkam ze starym i jego 5 kumplami liderami w liderchacie.

Matka jakiś czas temu się poddała, wyprowadziła i wniosła o rozwód. Stary w ogóle się tym nie przejął, tylko z uśmiechem skasował jej konto Souvre i powiedział “Nie jesteś godna być w mojej strukturze”. xD

Pomijając fakt ze na 40m2 żyje 7 chłopa ( ja stary i 5 kumpli liderów)
Po mieszkaniu nie można się normalnie poruszać bo wszędzie walają się kartony z zamówieniami grupowymi, kolagenami, żelami do kibla i innymi gównami. Nie wyobrażacie sobie jak mam #!$%@? jak wdepnę w opakowanie z kolagenem. Rozlega się wrzawa i krzyk, że cały hajs zaoszczędzony na zamówieniu grupowym przepadł i że z takim podejściem nigdy nie dorobimy się BMW M1. jpdl.mp4

Druga połowa mieszkania #!$%@? katalogami, kartkami z wykresami, notatkami z webinarów i skryptami biznesowymi.

Co tydzień stary organizuje hehe speech.exe na który schodzi się od #!$%@? małoletnich klientów.
Zamykam się wtedy w pokoju i słucham zza dyktowej sciany, 40metrowego mieszkania, #!$%@? o wizji sukcesu.

Sądsiedzi nawet nie mówią nam dzień dobry bo myślą że prowadzimy jakaś sektę albo odprawiamy inne podejrzane rytuały. #pzdrsasiadow
Kilka lat temu jak koledzy się jeszcze do mnie odzywali, wpadli na pomysł żeby porobić sobie jaja ze starego i zapełnili jeden pojemnik zamiast kolagenu spermą.
Wyobraźcie sobie jaką bekę mieli kiedy dowiedzieli się, że Stary smarując się kolagenem jak co wieczór nawet nic nie zczaił. Teraz nie chcą do mnie przychodzić bo oczywiście każdego kazał mi zarejestrować.

Stary ma też zakaz wstępu do monopolowego. Kiedyś popił z kumplami liderami i wciskał ekspedientce kosmetyki kolagenowe w zamian za wódę
„ Bo przecież i tak pani musi je gdzieś kupić” duże X małe d

Nie pamiętam kiedy się ostatnio wyspałem. Jako liderzy codziennie siedzą do późnej nocy. Ostatnio nie dawali mi spać do 5 rano bo dopracowywali po raz 65349E75687 !!!11!@! tą samą prezentacje.

Moje 18 urodziny były dla starego wielkim wydarzeniem. Powiedział, że w drodze wyjątku zabierze mnie na ZJAZD LIDERÓW wykorzystując na mnie dziką kartę. SUPER PREZENT #!$%@?.

Pojechaliśmy gdzieś w #!$%@? za miasto, dochodzimy do hotelu, a ojcowi już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony.
Przez godzinę jeszcze nie mogliśmy wejść bo stary musiał obejrzeć wszystkie mercedesy wszystkich dyrektorów. I chodził wokół tych samochodów i gadał, że on to nie wie czy ja takim będę jeździł ale on takiego będzie miał na pewno.
Weszliśmy do środka, w hotelu zimno jak w chłodni bo oczywiście „jakby było cieplej to by kolagen stracił swoje właściwości”. Nawet nie mogłem się przebrać w coś ciepłego bo przecież spóźnimy się na wystąpienie diamentowo-szmaragdowego ultra dyrektora. Starego nie przekonało to, że przemowa zacznie się za godzinę bo chyba dostałbym #!$%@? jakby przeze mnie nie zdążył zająć miejsca w pierwszym rzędzie.
Zaczęło się wystąpienie. Gadka o wizji sukcesu, którą znam tak dobrze, znudziła mi się po 5 minutach, więc włączyłem discmana to mnie stary #!$%@?ą zeszytem z notatkami, mówiąc, że z takim podejściem to ja nie mam co marzyć o zostaniu liderem.

Kto był w Souvre ten się w cyrku nie śmieje. Szczególnie jak zobaczy stado pijących diamentowych dyrektorów i liżących im dupe liderów. Bo jeżeli nie wiecie to po pierdyliardzie wystąpień wszyscy fanatycy wybieraja się na zakrapiany alkoholem bankiecik HEHE. Starałem się siedziec cicho ale uzanalem ze dla beki powiem ze serum odchudające nie odchudza. W sali zapladla grobowa cisza i wszyskie spojrzenia skierowały się ku mnie. Pierwszy przerwał milczenie mój stary wstając i krzycząc KTO GO TU #!$%@? ZAPROSIŁ. :))))Niestety nie udało mu się ukryc, że jestem jego synem więc #!$%@? nas ze zjazdu liderów a stary podczas powrotu siedzial cicho naburmuszony i cały czerowny. Jak dojechalismy do domu stary powiedział tylko „ NIE JESTES GODNY BYC W MOJEJ STRUKTURZE”.

edit. Zapomnialem wspomniec, że zostawiła mnie dziewczyna. Wszystko było super dopoki nie poznala mojego starego od razu uznał, że trzeba wprowadzic produkt do jej domu, więc powiedział jej, że jest gruba i potrzebuje serum wyszczuplającego. Oczywiście nic od niego nie kupiła ale stary tak łatwo się nie poddaje. Kiedy u mnie nocowała stary zakradł się do pokoju i zaczą ją smarować tym gównem. Obudziła się, krzyknela ze jesteśmy #!$%@? zboczeńcami, wybiegła i więcej jej nie widziałem. smutnażaba.jpg

Najbardziej wkurzają mnie rodzice jego małoletnich klientów. Stary zarejestrował mojego dawnego znajomego z podbazy któremu najwyrazniej zaczeło #!$%@?ć bo pod moją szkole przyszła jego matka. Widocznie skojarzyła mnie z moim starym i narobiła mi wiochy przed calą techbazą drąc ryja, że syn przyszedl do domu z jakimś pudełkiem i opowiadał ze za miesiac będzie jeźdeził Mercedesem i chce się już wyprowadzać. Wszyscy zaczęli mnie wyśmiewać więc #!$%@? poszedłem do domu.
Zwykle siedze w szkole do ostatniego dzwonka żeby możliwie mało czasu spedzać w liderchacie.
Tym razem wyjątkowo wrocilem wczesniej i stary się tego nie spodziewał.
Owieram drzwi i zobaczyłem coś, coś co jednak mnie aż tak mnie zdziwiło.
STAREGO I JEGO 5 KUMPLI LIDERÓW NAMIĘTNIE SMARUJĄCYCH SIE NAWZAJEM KOLAGENEM. Ich koszule z krótkimi rękawami leżały na ziemi, a oni zamarli nie wiedzac co mi powiedzieć. Po chwili Stary wstał i powiedział. „słuchaj Anon to wszystko dla dobra struktury”.
A i jeszcze jedno. Stary na pewno przeczyta moje opowiadanie i się #!$%@? na mnie, ale nie dbam o to. Terapeutka powiedziała mi, że mam jak najszybciej usunąć swoje konto i wyprowadzić się z liderchaty. Niestety mam traume kolagenową trzeciego stopnia i szybko się z niej nie wyleczę.
Edit. Stary przeczytał to wszystko, zadzwonił do mnie i powiedział tylko jedno zdanie: "nie jesteś godzien być w mojej strukturze" rozłączył się i więcej z nim nie rozmawiałem.
Edit2. Zaczynając nowe życie kupiłem bilet w jedną stronę do Argentyny, znalazłem tam dobrą pracę i nowych znajomych. Moim najlepszym ziomeczkiem okazał się Karim don Osievnachos.
Edit3. Tydzień temu wszystko legło w gruzach. Mój najlepszy przyjaciel Don Osievnachos dzwoni do mnie i mówi "Rozkręcamy ze znajomymi projekt internetowy w którym do zarobienia jest spoko kasa...". Słysząc to dostałem ataku paniki. Leżę na oddziale intensywnej terapii. Stary się dowiedział i przysłał mi iweee :))))) Trzymajcie się #brakprofitu

#souvre #autorskie
  • Odpowiedz